7/10 Szczerze powiedziawszy mam mocno mieszane uczucia. Z jednej strony film ogladalo sie super. Z drugiej zas, troche mnie nie urzekla zbyt nagla, drastyczna zmiana nastroju, z sielankowego zycia w kwaterze w prawdziwa wojne, ktora wydala sie przez to, co najmniej malo realistyczna. Widz ciagle pozostawal w nastroju bezpiecznego, zamknietego srodowiska. A tutaj nagle cala swita zawituje na froncie. I co gorsza, walka trwa kilkanascie minut (filmu). Wyraznie przebarwione. Poza tym, oczywiscie teksty bezcenne i standardowe cwaniactwo Eastwooda i jego sztandarowy juz, charakterystyczny, "malo-eksploatujacy" sie styl gry.