PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106411}

X-Men: Ostatni bastion

X-Men: The Last Stand
2006
7,1 148 tys. ocen
7,1 10 1 147789
5,5 33 krytyków
X-Men: Ostatni bastion
powrót do forum filmu X-Men: Ostatni bastion

W filmie pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to żeby się nudził i żeby ciekawił. Trzecia odsłona xmenów jest według mnie niewątpliwie udana.
Myślę że najbardardziej można odczuć tu klimat komiksu - Wiadomo, widać już bardziej zamieszania na ulicach, manifestacje ( często w komiksie się objawiały, tyle że w innej nieco sprawie ) jest o wiele więcej mutantów i ogólnie dużo się dzieje. Niesamowicie szybko mi czas przeleciał przy oglądaniu filmu. Jest krótszy od dwójki i od jedynki zresztą też.
Inne zastrzeżenie mogę mieć przy tym że przegieli przy umiejętnościach mutantów, głównie przy Magneto - rozumiem jeszcze modnieść pociąg z wszystkimmi wagonami i cisnąć nim na kilkanaście metrów ( w filmie tego nie było ) no ale żeby...podnieść cały most
Scena z podniesiem domu też była chyba przegięciem.

Ale oprócz tego nie ma większych błedów. :)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
BladeMaster

To nie są błędy, jak tu już było pisane, i jak mówili mi znajomi, taki magneto w komiksie potrafił sterować całym magnetyzmem ziemi... więc w stosunku do komiksu moce mutantów są zdecydowanie zmniejszone. Pozatym, nawet gdyby w komiksie nie były znacznie większe, to niby czemu miałoby to stanowić błąd? Błą w stosunku do czego? Możnaby mówić o przegięciu, ale napewno nie o błędzie.

Tak już jest w tej części, że Ratner zwiększył moce mutantów w stosunku do filmów singera, co odbyło się małymi stratami na realiźmie. Poprzednio Storm musiała się znaleźć na świerzym powietrzu, żeby móc poszaleć, a błyskawice zawsze leciały z nieba, w tej części już ona jest ich bezpośrednim źródłem, magneto przenosi mosty, logan regeneruje się pare razy szybciej niż wcześniej. Osobiśćie dla mnie Ratner dotarł już do granicy, której lepiej nie przekraczać, ale napewno nie popełnił żadnego "błędu". Szczególnie, że nikt nie panikowałby na widok mutanta, którego moce mają być nieskończone, a nie potrafi przewrócić amerykańskiej chałupki z patyków i polestru. Jakby miała przewalić polski dom z pustaków i cegieł, to by się można było zastanawiać...