Dla niektórych komentujących ten film jest chrześcijańską agitką. Dla mnie jest to zestawienie dwóch wizji świata: relatywistycznej (adwokata) i realnej (demona). Okazuje się, że to demon przedstawia bardziej prawdziwą diagnozę rzeczywistości i kondycji współczesnego człowieka - niestety pesymistyczną.