Mało wyrafinowana komedyjka zatopiona w klimacie Teksasu - kowboje, transport bydła itp. Gdyby nie Paul Newman i Lee Marvin w ogóle nie byłoby na co patrzeć. Aż dziw, że scenariusz tego filmu wyszedł spod ręki Terrence'a Mallicka.
rzeczywiście dość słaby, przypomina mi trochę film "Tajne przez poufne" gdzie plejada gwiazd grała w filmie o niczym :
gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.