Po obejrzeniu filmu na myśl przychodzi mi jedno filozoficzne, metafizyczne pytanie, może zbyt głębokie jak na takiego gniota, ale jednak, a mianowicie, czy dr psychol, juz po zdjęciu peruki, zakładając czarny kombinezon przyciął sobie fiuta suwakiem bo zajęczał tak jakby to miało miejsce, a do tego sprawiło mu przyjemność ?
Po twojej ocenie widać, że nie zrozumiałes tego filmu. Mogłbyś darować sobie ten bezsensowny komentarz.
Tu nie ma co rozumieć. To nie jest film, jeśli twierdzisz że zawiera on jakiś sens to jesteś idiotą. Poprawnie politycznym snobem, który w każdym gównie dostrzehga kwiaty bo tak każe mu siła wyższa z Brukseli i Izraela.
Jedyny akcent godny odnotowania to przycięcie fiuta
A propo gówna, to gazeta wyborcza chwaliła kiedyś takiego artystę, który zapuszkował swoje kupy do kilkudziesięciu puszek i sprzedawał je na aukcji. I ludzie to kupowali :))
Brejwiarz dawaj, wyjaśnił o co chodziło w tym filmie, bo ja jedyne co dostrzegłem w przekazie, to trzy wskazówki bez których nic zrozumieć się nie da: pierwsza łyknąć garść leków psychotropowych, druga dać sobie w żyłę coś mocnego, najlepiej herę, i trzecia przypalić krak. Zioło czy kwas są za słabe by coś zrozumieć z tego arcydzieła.