Do pewnego momentu sądzisz, że wyjawia się tobie jakieś podstawowe założenie tego
obrazu - później już tylko załamujesz bezradnie ręce. No chyba, że to wszystko były
psychiatryk albo cos w tym stylu - wtedy to już nawet nie załamujesz rąk , ale zwyczajnie
się wk...sz marnowaniem swojego czasu na te bzdety. Kilka motywów naprawadę jest
znakomitych. Zdjęcia przy eutanazji, czyli w sumie większość klisz bez niepotrzebnego
kolorowego ocz....nia. Początkowy zamysł - w sumie nie wiem jaki był ale pochwalam
jego ''znakomitość''. Aktorstwo bohatera - w sumie także nie wiem o co chodziło tej
postaci,
ale pochwalam ''znakomitość''. itd itd do zasranej śmierci.... Można pochwalać, ale sensu
tutaj żadnego nie ma. Równie dobrze mogłoby to być mocno brutalno - psychodeliczne
wprowadzenie do jakiegoś głupiego komisku o mutantach i innych bzdurach, a równie
dobrze film o kolejnych wymiarach - czyli także innych bzdurach. A to wszystko nazywam
bzdrurami z powodu takich właśnie bzdurnych filmów. 5/10