Po filmie "War" spodziewałem się więcej kina kopanego, no bo w końcu Li (Hero, Danny The Dog) i Statham (Transporter). A dostaliśmy ponad półtoragodzinny film akcji, w którym "akcji" było na 30 minut,a "kopania" na 5 minut. Czyli dośc średnio. Ale...
Oczywiście jest dużo rzeczy na plus. Jet Li jako badguy wypadł bardzo dobrze, Statham zawsze gra tak samo, ale whatever. Świetna muzyka, akcja filmu trzymała w napięciu, no i zajebiste zakończenie. Choć i do niego mam zastrzeżenia.
SPOJLER
Jakim cudem w 3 lata Tom Lone nauczył się wszystkich tajnik assasina, jakim cudem był w stanie wygrać w walce na katany z Shiro, który pewnie już wielu lat trenuję.
END SPOJLER
Ogólnie mówiąc film był w porządku, ale oczekiwałem czegoś lepszego po bardzo dobrych "Danny The Dog" i "Fearless" Jeta.
7/10