Jak w większości tego typu filmów, wszystko jest przewidywalne, ale ogląda się nieźle i nie usypia. Tylko ile można zjeść hamburgerów?
Dla mnie totalna porażka. Nudna strzelanina i naparzanka w stylu kina lat '90. Bez kitu przewidywalny aż do bólu (nie przyszło mi tylko do głowy że Crowford robił Shiro - reszta tak). Prosty film dla prostaków. Najbardziej to mnie rozwalały podpisy pod lokalizacjami ("Siedziba Yakuzy", "Teren Triady" itp) oraz wkurzony gliniarz Crowford (żenada). Ten film jest tak nierealistyczny i durnowaty jak "Prometeusz". Nie wiem skąd on ma tak wysoką ocenę. Dla mnie średnia nie powinna przekroczyć nawet 6.
1. Jesteś kolejnym z wielu idiotów, którzy poszukują realizmu w filmach i do tego filmach akcji.
Filmy Akcji nie mają być realistyczne, tylko nieprawdopodobne, widowiskowe i niesamowite.
Jak chcesz realizmu to obejrzyj sobie National Geographic - tam wszystko jest prawdziwe, serio!
2. Zarzucasz powyższemu filmowi przewidywalność (mimo iż nie dało się przewidzieć wszystkiego!),
a takiemu szmatławcowi jak "Avatar" wystawiasz 10/10 - nie dość że kretyn z ciebie, to jeszcze hipokryta!
3. Jet Li & Jason Statham są Gwiazdami Kina Akcji, więc logiczne że ten film nie będzie komedią romantyczną!
4. "Prometheus" to nędzna i gówniana kopia "Aliena" z '79, nic więcej.
5. Średnia powyższego filmu "War" jest na odpowiednim miejscu, a nawet powinna być trochę wyższa.
Natomiast nie powinny się tutaj wypowiadać takie jednostki jak ty, co chrzanią od rzeczy!
1. A kto debilu powiedział, że filmy nie mogą być realistyczne? Poza tym widowiskowy nie znaczy tandetny. "Szklana pułapka" to jest dobre kino akcji, a to jest głupkowaty gniot, dla głupkowatego plebsu, dla którego jest on szczytem możliwości intelektualnych. Dla ciebie to pewnie nawet reklamy są nieprzewidywalne.
2. Ty to jesteś dopiero kompletnym idiotą. Jak można porównywać te 2 filmy. Nie tylko "Avatarowi" dałem 10, ale pewnie innych filmów tępaku nie kojarzysz.
3. Sam na to wpadłeś?
4. W sam raz dla ciebie - nieprawdopodobny, widowiskowy i niesamowity, z zaskakującym zakończeniem.
5. Niestety nie jesteś w stanie mi zabronić tego robić, chociaż bardzo bym chciał. Oduczyłbym cię obrażania ludzi pryszczu. Mam nadzieję natomiast, że takim jak ty z powrotem przywrócą należne im prawa i wrócisz do odrabiania pańszczyzny.
1. Nie mam kablówki, bo zero na niej ciekawych rzeczy. Poza tym nie wykręcaj kota ogonem szmaciarzu -
dopier.dalasz się do braku realizmu w powyższym "War", to ci kurvva wbijam że nie chodzi o yebany realizm!
Zresztą - wymień mi chociażby 5 REALISTYCZNYCH sensacyjniaków, bo pomimo że widziałem w chuy takich
filmów to żadnego realistycznego nie widziałem! Dajesz cwaniaku - 5 realistycznych sensacyjniaków / akcyjniaków!
2. Wbijam w ciebie i twojego gówno wartego "Avatara", bo to jest takie płytkie szambo o jakie trudne w kinematografii -
zero jakiegokolwiek zaskoczenia, wszystko podane w tak żałośnie prostacki sposób że się bardziej nie da, zwykła kalka
"Pocahontas", amen! "Avatar" i parę innych filmów jest doszczętnie żałosnych i przewidywalnych, a ty się frajerze jeden
dopier.dalasz do "War" - HAHAHA, idiota!!!
3. No pewnie! Ja znam się na nurcie Kina Akcji i używam rozumu, w przeciwieństwie do takich czopków jak ty.
4. Ziew!!! Po 15min. szlag mnie trafiał w Kinie, bo nie dowierzałem iż oglądam nędzną kopię "Aliena" z '79!
Poza tym na "Prometheusa" zostałem zaciągnięty, bo sam z własnej woli na to bym nie poszedł -
od razu wiedziałem, że ten film będzie chuyowy i wyszło na moje.
5. Nazywasz mnie "pryszczem", a sam jesteś jednym z największych pryszczy jakie tutaj publiką swoje bzdurki:)
Hahaha, a czy ktoś cię pytał idioto czy ty oglądasz telewizję? Ale żeś się mądrze teraz wypowiedział. "Koneserom", buahahaha, chyba "konserwom". Deb*l.
człowieku co ty bredzisz ... jest mnóstwo filmów akcji które nie wieją taką głupotą jak ten o którym mowa... ja chciałem by ten film wypalił, by był chociaż dobry, ale jest po prostu ni jaki jeśli nie widzisz tego to masz seryjny problem ze sobą... podam ci dwa świetne filmy akcji, które nie wieją głupotą i tandetą i miło zaskakują, do tego mają poprawnie zrealizowane sceny akcji, nie to co tutaj, gdzie co chwila widać statystę zamiast stathama, debilne wrecz zakończenie które wygląda jakby skończył im się budżet i nie mieli czasu, plus naprawdę głupia i naciągana fabuła ktora miała aspiracje do bycia czymś więcej...
a oto obiecane filmy
Królowie ulicy
Ajeossi człowiek z nikąd
jeżeli nazywasz Avatara płytkim szambem to jesteś hipokrytą i egoistą, jesteś w stanie zarzucić mu tylko wyłącznie durny argument z klonem pocahontas, człowiek który twierdzi, że wie czym kieruje się kierunek kina akcji, ma pretensje do filmu o niebieskich indiano kotach kosmitach, że jest przewidywalny... w odróżnieniu do War złapał Oscary, był nominowany w prawie wszystkich kategoriach, plus jest to najlepiej zarabiający obraz wszech czasów, zarobił kilkadziesiąt razy lepiej niż to War do którego go porównujesz, powiedz mi jeszcze że miliony ludzi co do tego filmu się mylą, a nie mamy o czym rozmawiać... Ja dałem Avatarowi dychę, bo stanowi przełom w kinematografii, tworzył ścieżki dla nowych technologi w filmie, był pierwszym filmem nagrywanym z kamerą 3D, efekty specjalne są oszałamiające, a świat wykreowany w tym filmie wgniata w fotel, ale żeby to zrozumieć, trzeba obejrzeć ten film na wielkim ekranie w 3D a nie w rmvb na swoim PC w domu, czy marnych 50 calach telewizora... to nie ten rodzaj kina kolego, ale do cb to nie dotrze... polecam ci smerfy 2 taki klon avatara
Jestem nacjonalistą a za pomocą tego awatara prowadzę kampanię propagandową w stylu Coca Coli. Z ONR czy innymi ugrupowaniami nie mam nic wspólnego.
Ok, rozumiem. A co sądzisz o ich nowym logo?
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_OlAe3NRrEMNLmc8FmzPnZZXXmnyQ4WNR,w400. jpg