Fabuła powiedziałbym że sprawnie prowadzona lecz jeżeli mam być szczery była z logicznego punktu widzenia głupiutka i naciągana. Do tego jeszcze dochodzą nie realne sceny walki filigramowy Jet kontra dziesiątki przeciwników w dodatku kompletnie bezradnych w stosunku do faceta ważącego na oko 50 kg i mającego 1.60 cm wzrostu. Jak ja nie lubię takich bajek za to największy minus.
do cholery jasnej, jak ktoś jest mistrzem sztuk walki to rozkłada przeciwników cięższych i większych od siebie. Przypomnę ci, że Bruce Lee wcale nie był większy i cięższy... O skuteczności decyduje technika a nie siła
Akurat mi takich rzeczy nie wmówisz, trenuje Kung-fu od 2 lat i z doświadczenia powie ci że jeżeli ktoś powiedzmy waży 110 kg i walczy z kimś ważącym 60 kg, obaj są na tym samym poziomie wysortowania lżejszy nie ma najmniejszych szans z cięższym. Zresztą gdyby było inaczej czemu w boksie gdy jeden bokser od drugiego jest cięższy o 6 kg walkę się odwołuje?. Waga ma znaczenie i to ogromne wszakże z fizyki siła to przyśpieszenie*masa.