W przypadku monster-movies, a zwłaszcza tych przeznaczonych na rynek DVD, klapy bywają naprawdę spektakularne. Wie o tym Asylum, wie o tym SyFy channel, wiedzą o tym Ci którzy ich filmy widzieli. "Kraken" aż taką klapą na szczęście się nie okazał.

Ciężko powiedzieć, aby ten film czymś przyciągał. Fabuła, obraz, muzyka, dialogi zahaczają co najwyżej o poziom akceptowalny (w porównaniu do filmów wspomnianych wytwórni, to już i tak jest sukces). Prostą jak budowa cepa historyjkę o współczesnych poszukiwaczach podwodnych skarbów wzbogacono jeszcze wątkiem gangstersko-honorowym (gangster chce odzyskać skarb rodzinny aby odzyskać honor i akceptację rodu - nie, to nie był spoiler) i bzdurną mitologiczną historyjką o pochodzeniu krakena, która zostaje wygłoszona przez bohaterów ze dwa razy z całkowitą powagą, a nie znajduje jakiegokolwiek wydźwięku w zachowaniu kalmara i postaci.

Wzorem okrytych złą sławą monster-movies pod rynek DVD, potwór jest jawnie komputerowy i pokazywany aż za często. Jednakże interakcja potwora z ludźmi stoi na lepszym poziomie, niż w filmach z Asylum i SyFy - to jeszcze nie poziom filmów kinowych, ale np. "Troglodyty". Dzięki temu oraz może odrobinę lepszym teksturom, ta komputerowa animacja nie razi aż tak bardzo. Dodatkowo pomaga też nieco lepsze aktorstwo.

Podstawowe pytanie nie brzmi "jak dobry jest ten film?", ale "czy jest bardzo zły?". Fabuła jest do bólu sztampowa i nudna, a ataki krakena na dłuższą metę nużące. Chociaż film stoi o klasę wyżej od szmir wspomnianych wytwórni, "kraken" wpisuje się w poczet tandety zalewającej rynek. Nawet jeżeli było dość blisko, żeby wzbić się ponad to, "Kraken" najprawdopodobniej nie usatysfakcjonuje nikogo. Wolę "Troglodytę".

1/5

--------------
wspomniane filmy:
2-/5 - "Troglodyta" - http://www.filmweb.pl/film/Bestia+z+głębin-2008-521011/discussion/Lepszy+niż+moż naby+przypuszczać,1683740