tylko Moore wyglądał jakoś dziwnie na twarzy, jakby...oślepł ;P przynajmniej ja mam takie
wrażenie. Teraz wygląda doskonale.
Też zawsze miałem takie wrażenie, ale to był okres przejściowy w jego życiu, bo teraz rzeczywiście wygląda znacznie lepiej. :P
Też bardzo lubię tą część. Obok "Żyj i pozwól umrzeć" to mój ulubiony Bond Moore'a i nigdy nie rozumiałem, dlaczego jest słabo odbierany i ma kiepskie recenzje na rottentomatoes.
Również nie rozumiem dlaczego ta część jest tak niedoceniana.
Fakt Moore jest zbyt stary oraz Bond girl jest wyjątkowo irytująca (drąca się w kółko "JAMES" zachrypniętym głosem).
Plusów jednak zdecydowanie więcej: świetne czarne charaktery, interesująca fabuła, pomysłowe pościgi i dobra piosenka.
"Nawrócenie" May Day również sensowne i nie zalatuje takim kiczem jak przemiana Jaws w "Moonraker".
Mocne 7/10.
generalnie moore'a nie znoszę w roli bonda ale ta część dla mnie zdecydowanie z nim w roli głównej najlepsza. no i dodatkowo podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisała Soja