Napiszcie co myślicie o tej recenzji z ohmss.w.interia.pl:
RECENZJA
Ostatni film z Rogerem Moorem jako 007.Wszyscy narzekają,że Moore był już za stary na granie Bonda(miał wtedy 57lat)i mają rację.To jego najsłabsza rola jako 007.Mówiąc o kiepskim aktorstwie nie można pominąć zupełnie nieutalentowanej Tanii Roberts,pokrzykującej co chwilę "James!". Nie można tego powiedzieć o Christopherze Walkenie.Jako psychopata Zorin jest świetny i bardzo przekonywujący.To najlepszy przeciwnik Bonda w latach 80-tych.Za plus można też zaliczyć rolę Grace Jones jako May Day. Jednak największym atutem filmu jest finałowa walka na moście Golden Gate w San Francisco.Wśród innych zalet wymieniłbym dobry scenariusz, tytułową piosenkę Duran Duran i świetną jak zwykle muzykę Johna Barrego.
OCENA:75%