Nie moge powstrzymac sie przed komentarzem do tego filmu... Te 2 filmy, ktore wymieniles, akurat mi sie "podobaly", bo byly to normalne polskie filmy o milosci - jednak bez zadnej rewelacji...ocena 6 mysle ze sprawiedliwa...natomiast odnosnie tego filmu, to jest jakies wielkie nieporozumienie - muzyka, ktorej nie da sie sluchac, fabula ponizej tolerancji, jedyne do czego nie mozna sie przyczepic, to do gry aktorskiej, reszta to oczywiscie, ze dno i mysle ze ocena 3 nie bedzie tutaj zawyzona (chociaz na poczatku chcialem dac 5).

a oryginalność sie już nie liczy!? Jak oglądałam te "normalne polskie filmy o miłośći" to wiedziałam jak sie skończą po 5 pierwszych minutach...

Masz racje, ale w tym filmie również fabuła była do przewidzenia, bo już podobne filmy były, więc według mnie nic nowego nie pokazali, pare odwaznych scen homoseksualnych, ktore tak na dobrą sprawę nie wniosły niczego do filmu.

Czy was ludzie jaja cisną?

"Polskie filmy o miłości" to najniższej klasy masowa pseudo-rozrywka dla upośledzonych telemaniaków, którzy z niecierpliwością oczekują kolejnego odcinka "Mody na sukces" zastanawiając się czy nie przełączyć na Polsat bo tam leci Anna Maria w tym samym czasie co Izabela na tvnie!

Ten film wprowadza coś nowego, śmieszy, pokazuje satyrę naszego rządu, czy wy ludzie nie byliście w stanie wyczuć tych smaczków? Czy my w ogóle mówimy o tym samym filmie? Choć prawdziwie - jeśli ktoś nie ma zielonego pojęcia o polityce to uzna ten film za DNO.

Dla mnie jest to warta uwagi, dobrze zrobiona polska komedia, choć aktorzy wypadli słabo (Chujowa Liszowska).

No ja nie mam zielonego pojecia o polityce, moze dlatego mnie ten film nie smieszyl. Najwidoczniej malo ludzi interesuje sie polityczna scena.

Jedyne co bylo dobre to muzyka - jak gdyby zywcem wyjeta z jakiejs disneyowskiej produkcji. Nigdy czegos takiego nie slyszalem w zadnym polskim filmie.