na amerykański film tego typu ludzie by lecieli jak pszczoły do miodu , a u nas zrobi się coś innego to zaraz wszystko złe, powiem wprost jak macie lepsze pomysły to do roboty a nie siedzicie w necie i opisujecie
ja proponuję horror/film akcji/romans - "Boliwiańskie pszczoły-mordercy kontraatakują" - po bezdusznej kradzieży miodu przez terrorystow z czeczenii napromieniowane falami gamma pszczoły z Boliwii postanawiają się zemścić. w tym celu wynajmują Piotra Gąsowskiego - wróóóććć, weźmy może jakiegoś AKTORA - Stevena Seagala, który uzalezniony od ich domowego przepisu na drink Miodny Pszczelarz pod pseudonimem Pandareński Miodowar przybiera postac kichającej pandy, która ma na celu rozpracowanie terroryzmu w czeczenii za pomocą tajnik kung fu...
śmiejecie sie, a to powaznie jest lepsze od tego czegoś...
Czemu Steven Seagale a nie np. Sean Penn i czemu Boliwijskie, a nie Irackie ( trzeba byc na bieząco). A tak wogóle to film o pszczołach juz był :)