Zauważyłam, ze ostatnio bajki są raczej przeznaczone dla starszej publiczności. Jest w nich dużo żartów niezrozumiałych dla dzieci a nawet żarty z podtekstami seksualnymi. To trochę dziwne, że np. dla 6lotka ulubioną bajka w dzisiejszych czasach jest Shrek... :/ mój rocznik w tym wieku raczej zadowalał się Smerfami albo Bolkiem i Lolkiem :) ale cóż.. takie nadeszły czasy:)
:D:D:D
Mistrzostwo świata :) Moi znajomi pokazali ich swojej małej córeczce i od razu się zakochała :D
Jedna z niewielu bajek, pff chyba jedyna która pamiętam pokazywała humor sytuacyjny ze względu na swój niemy charakter ;p
Otóż to :) I każdy w lot łapał, o co chodziło :D
A do tego ta melodyjka wygrywana na harmonijce ustnej i berecik z antenką.
Chyba sobie włączę :D
Gdybym nie wiedziała, że to czechosłowacka produkcja, obstawałabym za tym, że stworzyli ich Anglicy. Bezbłędny humor :)
Ech, pamiętam stare, czechosłowackie filmy...
Nikogo nie ma w domu, Arabella...
To były czasy :D
Tak ja też za Myszką Micki nie przepadałem zdecydowanie najlepszymi postaciami byli Donald, Goofy i ewentualnie Pluto ... chociaż moim zdaniem Disney znów wrócił do nakręcania bajek w stary dobry sposób ni wiem czy można to tak nazwać czego największym dowodem jest film Zaplątani ... w tym filmie widać starego dobrego Disney'a....
Myszka Micki jakoś irytuje mnie swoim głosem w polskim dubbingu za to Jarosław Boberek w roli Donalda i Krzysztof Tyniec w roli Goofiego są rewelacyjni po prostu...
Że co? Myszka Miki to najlepsza postac ever. Kreskówki z jej udziałem są najlepsze. Nie obraźcie się, ale nie znoszę Donalda.
Każdy ma swoich ulubieńców :) Mickey do moich nie należy. Jest taki... hmmm... beznabiałowy. Donald ma charakter i się uczy na własnych błędach a Mickey... Nie, nie :) Nie lubię tej postaci od dziecka :)
Ja także uwielbiam Donalda i Goofy'iego jak napisałem powyżej ... ale każdy ma swój gust... poza tym Donald jest bardziej zabawny aniżeli Micki ... uwielbiam go jak się złości albo śmieje...
w madagaskarze jest mnostwo podtekstow sekaualnych (chocby cala akcja z moto-moto). ale ty dzieciak jeszcze jestes.
No i co z tego małe dziecko nie zrozumie jeszcze tekstów jakie lecą w tym filmie ... poza tym Madagaskar to film skierowany bardziej dla młodzieży i dorosłych ... a film Madagaskar 1 i 2 jest świetny....
Być może kwestią jest to że taki np. Disney chce zainteresować swoimi filmami również starszą publiczność i moim zdaniem tak jest ... oni chcą zainteresować filmami głownie młodzież i dorosłych aby pokazać że bajki nie są przeznaczone tylko dla dzieci ale dla ludzi w każdym wieku to jest moje zdanie...
Jak dla mnie (osobiste moje zdanie), skoro bajka jest skierowana raczej do starszego widza to dlaczego pokazują się wszelkie suplementy do np. płatków z bohaterami z tych bajek skierowane SPECJALNIE do dzieci? Trochę to pogmatwane. Zmierzam do tego, ze granica co dla młodszego widza a starszego powoli się zaciera.. to trochę smutne, bo dzieciaki na tym tracą :)
Nie powiedziałem że bajki są skierowane tylko dla starszych w dzisiejszych czasach tylko chodzi mi o to że są skierowane dla ludzi w każdym wieku .... dla mnie nie tracą bo np moja młodsza siostra uwielbia Zaplątanych i inne bajki np Jak Wytresować Smoka (bajka która też nie jest za bardzo dla dzieci) itp. więc dla mnie to nie prawda że dzieci tracą tylko dorośli po wyjściu z seansu moim zdaniem powinni wyjaśnić co nieco aby dziecko zrozumiało przesłania tej o to bajki ... mam nadzieję że rozumiesz o co mi chodzi ... ;p
rozumiem :) ja chciałam przez słowa "dzieciaki na tym tracą" powiedzieć, że jak zaczną od małego oglądać bajki przeznaczone dla wszystkich (bo teraz takie się produkuje, aby jednocześnie dziecko i rodzic mogli czerpać przyjemność z oglądania, chociaż głównie chodzi o kasę) to coś ich ominie.. ominie ich jakby TEN bajkowy wyidealizowany świat gdzie jasno jest powiedziane dobro to dobro, zło to zło :)
A nie odnosisz wrażenia, że tu przede wszystkim chodzi o - prozaicznie mówiąc - kasę?
Ach, faktycznie napisałaś :)
Tak, smutne. Dlatego tak bardzo jestem przeciwna kręceniu drugiej części Zaplątanych. Film straci na wartości i jakości ( w szerokim pojęciu tego słowa). Nie nadrobią tego gagi, scenariusz, fala popularności pierwszej części.
Nie zakładaj od razu że straci na popularności bo może również zyskać popularność dzięki 2 części np. Terminator zyskał popularność bardziej dzięki 2 nie 1 części więc to nie jest tak do końca... a co do drugiej części nie wiem czy jestem za czy przeciw tak do końca bo z jednej strony chciałbym zobaczyć kontynuację przygód Roszpunki a z drugiej nie chcę aby ten film zepsuli drugą częścią tak jak zrobili to ze Shrekiem druga część była jeszcze OK ale 3 i 4 to żenada ... więc nie chcę aby również tak się z Zaplątanymi stało bo to świetny film jeden z moich najlepszych ... no ale po żyjemy zobaczymy...
Jest pewna subtelna różnica pomiędzy Zaplątanymi a Terminatorem, a mianowicie docelowy odbiorca. Zyski z kontynuacji bajki, czyli: lalki, pluszaki, figurki, maskotki, firanki, ubrania, biżuteria, pościel, kostiumy, plakaty, albumy z naklejkami, zdjęciami, CD, DVD, BlueRay, książeczki do kolorowania, książeczki do czytania, gazetki, szczoteczki do zębów, pasta do zębów, kubki, filiżanki, talerzyki, plecaki, torebki i inne takie. I to liczone razy dwa, trzy lub nawet cztery (każda dziewczynka chce mieć Roszpunkę w różnych sukienkach, z różnymi fryzurami). A Terminator? To rynek TYLKO dla fanów, a więc mocno okrojony. George Lucas też wolał wejść z Gwiezdnymi Wojnami na rynek animowany wiedząc, że rozwija się najprężniej i może przynieść ogromne zyski (choć planowana jest siódma odsłona gwiezdnej sagi). Poza tym, jak już pisałam wcześniej, te filmy miały w zamyśle kontynuację, w Zaplątanych nie będzie ciągłości - sens i główny wątek przestał istnieć.
Jałowe dyskusje z Tobą :/
Dobra twoje argumenty są przekonujące zgadzam się z nimi ale chodzi mi o to że Disney zrobił wiele własnych kontynuacji baśni kręcąc własne niezależne dzieło ja uważam jednak że może im się udać nakręcić dobrą kontynuację ... i mim zdaniem w Zaplątanych główny wątek nie przestał istnieć bo np. A. Milne wiem że to głupie porównanie ale napisał tylko dwie części "Kubusia Puchatka" a kiedyś w księgarni widziałem kolejna część innego autora bazująca na starym Kubusiu Milnego ... a Disney też opowiedział własna wersję Kubusia Puchatka nie bazował się na książce Milnego tylko nakręcił własną opowieść i wiele innych cześć Kubusia Puchatka bo w 2011 r będzie w kinach jakaś nowa część Puchatka .... więc dla czego Disney nie może nakręcić własnej niezależnej kontynuacji Zaplątanych czy tam baśni o Roszpunce każdy może sobie sam dopisać kontynuacje tej baśni .... jak potoczyły by się losy baśniowej Roszpunki podobnie jest z Zaplatanymi moim zdaniem...
Disney zrobił kontynuacje i żadna z nich nie dorównywała pierwszej części. Jestem na nie i nawet, jeśli wyjdzie druga część Zaplątanych, nie obejrzę jej. Dla mnie ta baśń ma swoje zakończenie :)
No cóż masz prawo mieć swoje zdanie ja swoje ... ja np. bym obejrzał ale każdy ma swój gust ... co prawda nie twierdzę że 2 część pobije pierwszą bo szanse na to są znikome ale zawsze może dorównać a dla mnie to już coś... biorę tu przykład np. z zespołów muzycznych gł Rockowych i Metalowych nowe zespoły mają szansę dorównać starym klasykom ale moim zdaniem w życiu ich nie wyprzedzą bo mimo wszystko klasyk to klasyk nie da się go podrobić klasyk jest wyjątkowy ... i może tak samo być Zaplątanymi .. Zaplątani to klasyk załóżmy a druga część może jedynie dorównać ale przebić nie szansa na to jest jak 1:1 000 000 ... :))
Nie dorówna ani nie przebije :) Ale tak, jak wcześniej pisałam, fani łykną wszystko. Nawet totalnego gniota :)
Ja byle gniota np nie łyknę ... łyknę go dopiero wtedy gdy będzie tak samo dobry jak pierwsza część wiem że szanse są małe ale zawsze jakieś są...
Pewnie zawsze chodzi o kasę ale w tych nowych filmach Disneya typu np. Zaplątani , Toy Story 3 jest podział na dobro i zło tylko problem w tym że dziecko nie zrozumie przesłań jakie niosą ze sobą te filmy dlatego uważam że rodzic wychodząc z kina powinien nie wiem z dzieckiem porozmawiać wypytać się czy zrozumiało ten film i w razie czego wyjaśnić bo ja np w Zaplątanych chyba wymyśliłem i znalazłem chyba z 20 przesłań jakie niesie ze sobą ten film....
masz rację! dlatego stawiam na odpowiedzialnych rodziców! ale ilu takich się znajdzie?... :)
a tak troszkę zmieniając temat.. rozczarowałam się dubbingiem w tej bajce. Najpierw zobaczyłam trailer http://www.youtube.com/watch?v=bD1LRXNHuyg i szczerze mówiąc jak usłyszałam w kinie inne głosy a nawet inaczej tłumaczony tekst to się zawiodłam troszeczkę.
Ja nie uważam że dubbing polski jest pierwszorzędny zarówno Julia Kamińska w roli Roszpunki w sam raz pasowała do zadziornego charakterku Roszpunki jak i Maciek Stuhr on to mi się w każdej bajce podoba jest świetny ... poza tym moim zdaniem polski dubbing jest o wiele lepszy od oryginału gdyż mam wrażenie że oryginalny dubbing jest pozbawiony uczuć i emocji postaci natomiast w polskim emocje i uczucia są już słyszalne ... moim zdaniem Polacy w tym filmie zrobili kawał dobrej roboty poza tym zauważyłem że w zwiastunach bajek Disneya'a w polskim dubbingu zawsze są inne głosy niż faktycznie w filmie i to nie jest pierwszy raz zrobione .... i dla mnie dubbing w wersji Polskiej w Zaplatanych wymiata radzę sobie porównać z oryginałem to być może zobaczysz różnice ja sobie porównałem i wybieram polski dubbing a dlaczego to już wcześniej wyjaśniłem .... :))
jeżeli chodzi o filmy to wolę zawsze wersje oryginalne, jeżeli o bajki to przeważnie polski dubbing jest lepszy, ale w tym przypadku głosy z pierwszego trailer'u bardziej mi przypadł do gustu:) to tylko moja opinia. Pozatym tekst "zaraz strzelę focha" rozwalił mnie! ale w kinie się go nie doczekałam:/
Jeżeli chodzi o dubbingowanie to w bajkach szczególnie widać różnice kulturowe, dlatego często wybieramy nasze tłumaczenia a to co amerykańskie/angielskie nie zawsze jest dla nas zabawne. Dlatego przykładem mistrzowskiego podkładu jest dla mnie Shrek! Z drugiej strony gdyby przetłumaczyć nasze polskie teksty na angielski to zapewniam, że dla obcokrajowców ten humor byłby nie trafiony..
W filmie było "odpalam powłóczystą" a to jedno i to samo ....mi w zwiastunie nie podobały się głosy bardziej pasuje Maciek Stuhr który ma świetne teksty w filmie z resztą Roszpunka też szczególnie scena z szafą rozwaliła mnie że kwiczałem ze śmiechu albo tekst "No kobieto no co mam zrobić abyś mi oddała chlebaczek" ... albo "Garnek żaba Proszę" i wiele innych nigdy się tak nie uśmiałem jak na tym filmie ... on jest po prostu genialny najlepszy film od czasów Shreka bo 3 i 4 Shreka jest do bani... a ten film zdecydowanie jest dla mnie nr 1 mogę oglądać go bez końca codziennie i jeszcze mnie bawi....
Poza tym widziałem ten zwiastun i muszę powiedzieć że w filmie są o wiele lepsze głosy niż w tym zwiastunie .... takie jest moje zdanie Maciek Stuhr i Julka Kamińska świetnie wczuli się w postacie dzięki czemu dla mnie ten film jest wyjątkowy a co do zwiastuna to istotnie nie podobają mi się glosy o wiele lepsze są w filmie...
No jak widać każdy ma inny gust a o gustach się nie powinno rozmawiać bo zaraz jakieś głupie sprzeczki i kontrowersję zachodzą a tego raczej nie lubię bo mnie to irytuje....
Tak profilaktycznie... Zacznij stawiać znaki interpunkcyjne, bo ciężko się Ciebie czyta, Indy.
Dobra postaram się .... poza tym szybko piszę na klawiaturze i nie zawsze mam czasu aby postawić przecinek albo go przeoczę , ale postaram się na następny raz zrobić coś , aby moje wypowiedzi były bardziej przejrzyste... Spoko...
Znam to :) Kiedyś dostałam TAKI ochrzan od naczelnego, że teraz zanim wyślę - sprawdzam :)
Zdarzało się, że zapominałam o znakach przestankowych, kiedy pisałam za szybko :) Naczelny mnie ochrzanił, ja zwolniłam i jest ok :)