nie mówię, że ten film to badziew, ale porównywanie go z "Jumanji" to jakies nieporozumienie. Może dla dzieciaków jest ok, ale w przeciwnieństwie do "jumanji" dla dorosłych raczej nie polecam. jak dla mnie nudne, banalne, przewidywalne, zbyt mało zmian sceneri po prostu miernota...
szkoda mi tylko straconego czasu, wolałabym po raz enty obejrzeć "Jumanji"... A tak by the way:gdzie ten klimat niczym z fimów Spilberg'a? Prosze podac mi minutę w której mogę go odczuć, bo jak dla mnie "kosmos" to nie jest to...
szkoda, liczyłam na więcej :/
ta dziewczynka ma wcale niezłe filmy w ulubionych, a Ty taki mądry anonimie jaki masz dowód na to, że znasz się na filmach co? jakaś szkoła filmowa może (znaczy nie mówię o aktorskiej, bo tam niewiele o filmach uczą)? hm?
Film mozna obejrzec ale nie jest zbytnio rewelacyjny.Na mnie bynajmniej duzego wrazenia nie zrobil.Pozdrawiam:)
Ja się znam i co z tego?
Jeśli dla Ciebie wykładnią jest to co ktoś ma w ulubionych to gratuluję :)
taki na przykład kuba wojewódzki słucha niezłej muzy więc musi się na niej znać :))))) nieźle
ZATHURA IS THE BEST !!! Polecam!!!
Dziękuję za gratulacje, chociaż to przesadne słowa. Uważam, że jeśli ktoś ogląda dobre filmy, i to sporo, to sobie wyrabia smak. To tak, jakby krytyk filmowy obejrzał tylko polskie seriale. Jeśli chodzi o ocenianie filmów to tylko doświadczenie w dobrych filmach i docenianie ich może przynieść jakąś znajomość.
Gratulacje były oczywiście w sensie żartu, ale ok ;)
Odpowiem tak, oglądam bardzo dużo filmów i to dzień w dzień więc sądzę że jestem wyrobiony :]
Tymbardziej mierzi mnie gdy ktoś szarga tak dobry produkt kinematografi jak ZATHURA :( ehhh...
"tak dobry produkt kinematografii", który nie wszystkim musi się jednak podobać. To, że mi sie Psychoza nie podoba (zanudziła mnie), nie znaczy że musisz mnie poniżać mówiąc mi "chłopczyku, chyba nie znasz się na filmach". Ja się przczepiłem tylko formy wypowiedzi i stanąłem po stronie osoby, która wypowiedziała swoje, zresztą według niej słuszne, zdanie (które jeszcze nie zostało odparte żadnym innym komentarzem).
"chłopczyku, chyba nie znasz się na filmach"
czy ja tak powiedziałem????
przepraszam ale widzę że nie czytasz dokładnie, więc ta rozmowa jest bez sensu :(
chyba wypadałoby kilka zdań stuknąć w obronie własnej, hiehie.
"no chyba dziewczynko sie nie znasz na filmach"
Co to niby znaczy. Dzięki za "obronę" S..., ale w sumie filmy w ulubionych nie muszą rzeczywiście o niczym świadczyć. W każdym razie gwarantuję, że oglądam więcej filmów od tego który stwierdził, że się nie znam na kinie. Tak się składa, że między zajęciami na uczelni pracuje w wypożyczalni i mój dostęp do filmów jest dość rozbudowany. Zastanawiam się jednak czy to, że oglądam wiele filmów czyni mnie dziewczynka znającą się na filmach. Chyba nie... Musze to poważnie rozkminić, co to tak naprawdę znaczy... hmmm, no i masz babo placek ;P szczególnie podobał mi się początek JOB' a ze stwierdzeniem "bo jeśli coś mi się nie podoba, to znaczy, że jest kiepskie,a jak czegoś nie rozumiem to znaczy, że jest głupie"- takie jest podejście wiekszości krytyków filmowych, niby znających się na filmie. Jeśli tak mam mieć, to niestety dochodzę do wniosku, że nie znam sie na kinematografi ;)
A mój temat na tym forum, dotyczył znacznej wyższości "Jumanji" nad tym filmem, który uważam nadal za kiepski. Idąc tym tropem, wygląda na to, że komu nie podobał sie film "Zathura" nie zna się na kinie. I na tym zakończymy ;P
w takim razie PZDR dziewczynkom i chłopczykom nie znającym się na filmach :)