Główna bohaterka nieśmiertelna , przynajmniej 2 razy tyle krwi posiada co przeciętny człowie, potem z niebywalej dziury w brzuchu robi jej się piekny tatuaż bez blizn, nie mówiąc że takiego upadku by nikt nie przeżył a już napewno nie bez natychmiastowej pomocy, a nasza bohaterka niczym rambo wstaje i walczy.
Ostatnia scena pokazała że jej kochanek wylał tyle krwi że pewnie by ten cały basen krwią wypełnił ale nasz bohater dalej walczył gdzie przeciętny człowiek dawno by był sztywny. Mimo wszystko polecam film to tylko takie szczegóły co drażnią ale to w wiekszości filmów jest
Tatuaż to to nie był tylko wypalony kształt, oznakowała się na gorąco jak byka się traktuje. Mnie 3 dni zabraniali się ruszać po operacji ale co ja tam wiem w końcu nie byłem przebity na wylot ;)
wiem że nie tatuaż ale ciekawie to wyglądało jak po takim przebiciu, po straceniu takiej ilości krwi itd itd a ona walczy jak rambo , na takiej pustyni ciężko jest przeżyć a co dopiero po takim wypadku, ale co tam to tylko film