W sektorze medycznym. Ludzi po wypadkach widuję często. W jej "wypadku" doszło do przerwania conajmniej jednej z ważnych barier - krew-jelita, krew-płuco, krew żołądek. Wszystkiego te obrażenia prowadzą do agonii i śmierci. Przy okazji uszkodzony musiał zastać conajmnie Jeden z witalnych narządów. Prawie na pewno doszło do złamania kręgosłupa, na pewno do wypadnięcia dysków. Mięśnie pleców zostały przerwane, więc nie ma takiej możliwości żeby chodziła wyprostowana bez przeszczepu. Przepona raczej też została uszkodzona, więc nie mogłaby oddychać. No i jeszcze straciła conajmniej 2 litry krwi... Może ta pani reżyser zna się na prawach kobiet, ale jej wyobrażenie na temat ludzkiego organizmu to wyobrażenie ośmiolatka. Daję ciężko zapracowaną jedynkę.