Otóż przykre wiadomości. Film w mijający już weekend zarobił w USA marne 13mln$, a co za tym idzie może się nie zwrócić :( Niedobrze, gdyż nie wiadomo jak to wpłynie na plany Finchera, który miał tyle kręcić :(
Ja sie cieszę że film zebrał bardzo dobre recenzje,a co do przychodów to poczekajmy na rozwój wypadków.
Otwarcie "Zodiaka" jest na poziomie "Siedem" i "Gry". Pierwszy film zarobił w USA 100 mln$, a drugi 48 mln$.
"Zodiak" kosztował około 85 mln$ - to ogromne ryzyko robić z takim budżetem thriller psychologiczny, który na dodatek trwa grubo ponad 2 godziny i nie ma w obsadzie wielkich gwiazd (to akurat moim zdaniem spory plus, ale wiecie - amerykański box office nie lubi filmów bez dużych gwiazd). Recenzje najnowszego filmu Finchera są bardzo dobre, ale czy to wystarczy w odniesieniu sukcesu kasowego? "Podziemnemu kręgowi" świetne recenzje nie pomogły i w USA film okazał się totalną klapą finansową.
Poza tym, sezon na nagrody właśnie się skończył, a nic tak nie podtrzymuje dobrych wyników filmu w box offisie, jak świetne recenzje i właśnie nagrody. Przy tych niezwykle pozytywnych recenzjach "Zodiaka", aż się prosi żeby film miał swoją premierę w grudniu 2007. Zupełnie nie rozumiem dlaczego premierę ustalono na mało atrakcyjny marzec.
Drugi weekend będzie dla "Zodiaka" decydujący. Film może notować małe spadki frekwencji, ale i duże... Trzeba czekać.
w przyszły weekend 300 wchodzi do kin i to bedzie wydarzenie kinowe tego romu a Zodiak ma marne szanse na jakiś większy przypływ gotówki , cóż trudno takie czasy :]
Hmmm, niby otwarcie na poziomie innych filmów Finchera, ale tamte obrazy zbierały pieniądze przez wiele miesięcy - to były inne czasy. Teraz film bardzo szybko schodzi z kin i bardzo szybko musi również zarabiać. Przy takim otwarciu nie liczyłbym na wielki sukces, ale chyba będzie lepiej niż w przypadku "Podziemnego kręgu".
Swoją drogą ten ostatni zrobił w USA olbrzymią klapę, a jak wiadomo teraz jest filmem kultowym za oceanem. Dziwny to kraj, oj dziwny... Pieniądze przynoszą filmy, o których zaraz nikt nie pamięta. Natomiast te zdawałoby się nie ważne - zapisują się czasem nawet i w historii kina.
"Fight Club" nie zrobił klapy. Po zsumowaniu wyników z całego świata zwróciły sie koszty produkcji i promocji, a że zbyt wiele nie zarobił to już inna sprawa. Klapą były filmy jak "Gigli" czy "Pluto Nash", które przy budżecie wynoszącym 60 - 80 mln $, zarobiły 2 - 4 miliony.
Poza tym wydanie DVD "Podziemnego kręgu" to jedna z najpopularniejszych pozycji ostatnich lat. Właśnie ze względu na status filmu kultowego. Thriller dozwolony od lat 16, czy nawet 18, w amerykańskich kinach nie ma szans zrobić furory. Ale przy zakupie płyty, nawet tam, o dowód nikt nie pyta.
Co do "Zodiaka" - pożyjemy, zobaczymy. Jeszcze nie widziałem, ale życze mu jak najlepiej ze względu nawet na te inne plany Finchera. Póki co wygląda to średnio i już raczej lepiej nie będzie. Nadzieją jest wydanie DVD. Jeśli film jest dobry, to zarobi prędzej czy później.
Pozdrawiam
- 50%, to ogromny spadek i już wiadomo że najnowszy film Finchera w USA się nie zwróci. Nadzieja w rynku zewnętrznym.
Dla mnie zaskakująco słabe wyniki "Zodiaka" są sporym zaskoczeniem. Przecież autor "Siedem" i "Podziemnego kręgu" kazał czekać na swoje nowe dzieło aż 4 lata. Gdy film w końcu wchodzi do kin i zbiera bardzo pozytywne recenzje, okazuje się że Amerykanie nie chcą go oglądać...
Słabą postawę filmu w amerykańskim box offisie można tłumaczyć: brakiem wielkich gwiazd w obsadzie; długim czasem trwania; kategorią wiekową R, która zawsze może mocno ograniczać wpływy.
Mam nadzieję, że "Benjamin Button" poradzi sobie dużo lepiej.
Kolejnym powodem jest jeszcze pojawienie się "300", który zgarną dużą część widowni.
Polacy za wiele nie nadrobią ;)
"Benjamin Button" ma mieć budżet 150mln$, więc nie wiem czy mu go nie obetną po tym jak się "Zodiak" nie wróci.
Poza tym zgadzam się, że "Podziemny krąg" klapą nie był - film rzeczywiście jest w USA bardzo popularny na DVD.
A jak "Zodiak" zarobi na świecie? Hmmm... Skoro to typowo amerykańska historia o najsłynniejszym amerykańskim mordercy to raczej u nich powinien zarobić najwięcej kasy, ale zobaczymy. Ja mu 100mln$ nie przewiduje, ale może się udać.
Ha, są nawet informacje że "Benjamin Button" ma kosztować 200 mln$. Moim zdaniem są to informacje wyssane z palca. Tam będą efekty, bo Brad Pitt będzie stary, i pewnie coś tam jeszcze dojdzie, ale 200 mln? To jest niemożliwe. Zbyt duże ryzyko, że film się nie zwróci, choć w rolach głównych dwie, wielkie gwiazdy. No chyba, że twórcy są pewni, że mają w garści taaakiii hit... A może mają, kto ich tam wie ;)))
A co do "Zodiaka", to ciężko przepowiedzieć ile zarobi poza USA, ale z rynku zewnętrznego powinien wyciągnąć dużo więcej. Natomiast jeżeli chodzi o "Podziemny krąg", to film był klapą, ale tylko w amerykańskim box offisie (chyba nikt nie zaprzeczy?) - to miałem na myśli. Reszta świata pomogła, doszły zyski z dvd i jakoś dziurę załatali.
.... a sam film stał sie legendą :). Trzymam kciuki za powodzenie "Zodiaka" na rynku zewnętrznym oraz następny film Finchera (oby mistrz dalej trzymał formę).
No niestety klapa.... film zarobi w USA ok 33 mln dolarów czyli połowę środków jakie wyłożono na jego produkcję. Miejmy nadzieję że na rynku zewnętrznym nadrobi zaległosci, podobnie jak "Podziemny krąg".
Jakoś tak nie słychać o tym filmie nic, więc zaczynam mieć poważne wątpliwości co do tego, że film się poza USA zarobi więcej niż 100mln$, ale zobaczymy...
Jak nie zarobi, to bede wiedziec czemu. Film po prostu nie jest taki dobry. Niestety nie wyswietlali u mnie w kinie w ogole!, wiec ostatnio pozyczylam na DVD, sie rozsiadlam z chipsami na kanapie i co...? I wcale nie tak dobrze, film troche przynudza, bardziej dramat niz thriller i w ogole tak jakos...
pewnie chodzi Ci o ten film :P
http://www.filmweb.pl/Zodiac++The+2005+o+filmie,Film,id=111718
Juz wlasnie tez do tego doszlam; nie mialam pojecia, ze istnieje ten film, wiec kiedy zobaczylam DVD na "new release" pod tytulem Zodiac, spodziewalam sie, ze to ten, a ze nie wiedzialam ani trailera, ani zdjec, nie mialam pojecia, kto gra, ani nie pomyslalm, zeby sprawdzic rezysera, to spodziwalam sie, ze to bedzie ten sam film. Czuje sie jak debil, ale szczesliwy debil, bo to znaczy, ze film nie byl zly, to znaczy byl zly, ale nie TEN film; a ze przyjezdzam 9 do Polski, to sie jeszcze powinnam zalapac do kin...
Ja sie nie dziwie, że film nie odniósł sukcesu, jaki przeciętny amerykanin wysiedzi 2,5h na prawdziwej historii gdzie nie ma efektów , efektownych morderstw tylko ogląda się upadek ludzi, którzy pracują nad złapaniem zodiaca? Ja czytałem wiele b.pozytywnych recenzji i do kina pójde bo wiem że ten film to zapewne bedzie kino z wyższej półki a niżeli jakiś przeciętny film akcji
Otóż efekty specjalne są w tym filmie, tylko że nie każdy je dojrzy - jednak wystarczy zobaczyć zwiastun i się o tym przekonać:P
Fincher dość często stosuje CGI w swoich filmach, ale u niego nie jest to - jak u większości reżyserów - jedynie formą samą w sobie. U niego efekty pełnią rolę narzędzi realizacyjnych. Myślę, że i tym razem będzie podobnie. A co do wpływów - ja bym się nie martwił niską frekwencją w USA - dotąd przeciez żaden obraz Finchera nie był wielkim sukcesem kasowym, a i tak nie przeszkadza to znajdować mu fundusze na realizowanie nowych projektów.
"Siedem" zarobiło kupę zielonych :) "Azyl" i "Gra" też się zwróciły z nawiązką, zwłaszcza ten pierwszy, ale to jak każdy film z Jodie Foster ;)
Widziałem i nie powiem, żebym był zaskoczony niską frekwencja w kinach. o nie jest film masowy tylko taki intelektualny triller. Mało jest tutaj takich zwrotów akcji jak w Seven, Fight Clubie albo w Azylu. Dużo gadania, a ponadto jego czas trwania...Zresztą, wystarczy przeczytać książkę, która ukazała się juz dawno temu i film mamy z głowy.
A co mnie obchodzą wyniki finansowe? Dobrze wiemy, że rekordy popu.arności biją tylko głupitkie i proste filmy jak Piraci z Karaibów czy Spider man, zaś prawdizwe arcydzieła nigdy nie są dochodowe. Taki film Skazani na Shawshank, który jest najlepszym filmem wszechcczasów w roku swojej premiery zarobił tylko 28 milionów dolarów i co? Lepsze Piraty?
Skazani na Shawshank najlepszym filmem wszechczasów... ciekawe... bardzo ciekawe...
No coz, gosc ma racje w pewnym sensie bo na Skazani na Shawshank sa na bank w 10 najlepszych filmów . Jednak uwazam ze nie mozna mowic ze cos jest najleprze bo nie wierze by jakis tytul tak sie wybijal ze miedzy nim a drugilm filmem w takim rankingu byla taka roznica by moc mowic ze jest najlepszy( on mowiac najleprzy pewnie tez miał na mysli klase/lige do ktorej nalezy ten film ,tak wiec luzik). Jednak nalezy zaznaczyc jako ciekawostke ze film ten oscara chyba nawet nie dostał jednego( skandal). Ja Zodiaca jestem pewien i jutro ide do kina by mu pomoc, tak wogule jak mozemy miec pretensje do amerykanów ze nie chodza tłumnie na takie filmy skoro sami tego czesto nie robimy. Mysle ze nawet jak ten film nie odniesie sukcesu to i tak producenci beda dawac kase na filmy Finchera ( na filmy Wolwganga Petersena ciagle daja)bo nawet oni wiedza ze musza czasami robic filmy nie komercyjne tylko takie naprawde dobre zeby potem miec sie czyms dobrym pochwalic a nie zasłynac jako ludzie którzy umieli zarobic krocie na gniotach i filmch dla mas. Praktycznie tylko filmy o powaznej tematyce zyskuja wyroznienia w najwazniejszych kategoriach .Takich wyroznien ktore beda promowac ich marke wlasnie potszeboja najwieksze wytwórnie jak Warner Bros czy Universal, te wytwórnie maja tyle szmalu na takich filmach jak harry poter ze moga od czasu do czasu wypuscic film który przyniesie im straty ale da tez duzego plusa u krytyków filmowych. Nie zgodze sie tez do konca z tym ze w Zodiacu nie ma gwiazd,bo to zalezy od widza. W sensie komercyjnym to faktycznie nie ma,ale dla tych co cenia sobie umiejetnosci aktorskie gwizdy jak najbardziej sa obecne.
W sumie to nie rozumiem tej popularności 'Skazanych na Shawshank", bo niby to dobry film, ale nawet w samej tematyce więziennej nie trzeba długo szukać, bo nawet taki "Midnight Express" był o wiele lepszy i nikt nie bawił się w takie kiczowate zakończenia jak przy "Skazanych...".
Albertino ten kicz w Skazanych to jedno z najbardziej wzruszających zakończeń w historii kina. Zresztą wejdź na www.imdb.com i zobacz kto ma najwyższą notę na tym portalu.
Mi sie w głowie nie mieści jak w ogóle Skazanych na Shawshang, bez względu na to jak dobry by to film nie był, mozna określić najlepszym, czy nawet jednym z najlepszych filmów.Już pomijając to jaką miarą mierzyć film... sam film podobał mi się, nie powiem, ale jak w ogóle porównywac go z... no nie wiem...z Siedmioma samurajami, Obywatelem Kanem, Ojcem Chrzestnym, Przygodą Antonioniego, czy innymi naprawde wielkimi filmami? Wstyd.
Tak ,zdecydowanie kazdy film z przed 1980 roku jest lepszy od nowszych produkcji takich jak Skazanych na Shawshank tylko dla tego ze jest starszy i zrobiony gdy byłes dzieckiem albo jeszcze ciebie na swiecie nie było, a swistak siedzi i ...... Nie mam pretensji do ciebie ze nie cenisz sobie tego filmu tylko czemu dajac przykłady filmowych arcydzieł nie podałes tytułu zadnego nowszego filmu, choc nie wiem czy okreslenie nowszy pasuje do filmu który ma 20 lat ale nawet takiego nie umiesciłes w swoim zestawieniu arcydzieł, widac uwazasz ze dzisiaj juz nikt nie robi arcydzieł.Mam za to pretensje do ciebie o to ze nakazujesz innym jaki maja miec gust i co powinno im sie podobac, ze powinni sie wstydzic bo maja inne zdanie niz ty. Kolego zerknij w ranking top 100, zaden z wymienionych przez ciebie tytułow prócz Ojca Chrzestnego nie jest przed Skazanymi na Shawshank, filmem który nie miał tak łatwo jak wymienione przez ciebie tytuły bo nie mogło go zobaczyc tylu widzow ze wzgledu ze jest krócej na rynku, nie było na niego takiego Hype'u jak chocby na Ojca Chrzestnego o którym od dziecka słyszało sie same pochlebne rzeczy i który wywiera presje na osobe które go oceniaja ze nawet jak film tylko komusie sie podobał to ta osoba daje mu 9 najmiej zeby nie było ze sie nie zna. Pozatym tamte starsze filmy zadko sa ogladane przez przypadkowych widzów takich jak małolaty które po złosci dadza im 1/10 a Skazani na Shawshank leci w tv czesto i w dosc wczesnych godzinach przez co czesto lukna ta jakies prostaki które sie nie znaja i dadza mu 1-3/10 twierdzac ze to nie było pełne akcji jak transporter, nie było panienek i bryk jak w szybkich i wsciekłych i wogule ze nie dorasta to do piet skazanemu na smierc:)
Co za argument. Cóż z tego, że na imdb.com ma wysokie miejsce? Przecież tam głosują ludzie, podobnie jak na filmwebie. Może mi zaraz powiesz, że 'Efekt motyla" to arcydzieło, bo był swego czasu w pierwszej dziesiątce Top#100 filmwebu?
A co do zakończenia to ja nie lubię takiego srania lukrem, że się tak wyrażę (choć to akurat tu wpisywało się dość płynnie i nie przeszkadzało) i raczej wolę realistyczne historie, a nie bajki "ku pokrzepieniu skołowanych ludzkich serc".
Jak chcesz wiedziec to z top 100 widziałem prawie wzystko wiec nie mow mi to ze pwinienem je zobaczyc. Tak wogule to w ulubionych sam masz Skazanych na Shawshank wiec o co ci biega, miec film w ulubionych i mowic ze to wstyd gdy ktos uwaza ze ten film zalicza sie do najlepszych. Nie chce sie kłucic bo wnioskujac z ulubionych to mamy dosc podobny gust, choc uwazam ze troche za duzo masz tych ulubionych bo grubo ponad 100 i jednak wiekszosc z nich to filmy majace gora 15 lat wiec niewiem czemu gdy wtedy wymieniałes arcydzieła nie wymieniłes nic nowszego, czyzbys wstydził sie własnego gustu i dlatego wymieniłes tylko te tytuły które tez inni uwazaja za arcydzieła? ( głupio by to wygladało, samemu krytykowac kogos za wielbienie Skazanych na Shawshank podczas gdy samemu za arcydzieło uwaza sie jeszcze mniej ceniony przez innych fim)
Po pierwsze - co mnie obchodzi filmweb? JAk mogę brać te listę na poważnie, kiedy cała masa arcydzieł nie ma wymaganego tysiąca głosów, a filmidła pokroju Młodzi gniewni wskakują do setki.
http://www.filmweb.pl/topic/652965/NAJLEPSZE+FILMY+I+POSTACIE+BEZ+1000+G%C5%81OS %C3%93W.html
Tutaj w linku masz przykłady.
Po drugie - obejrzałem konkurencję i co? imdb.com jest najpoważniejsza listą filmową na świecie i tam film zajmuje drugie miejsce, na filmwebie jest czwarty, w wielu rankingach przeprowadzanych przez fachowe portale i czasopisma wygrywa lub jest w czołówce. Jeszcze coś? To, że film do Ciebie nie trafił nie znaczy, że jest słaby.
Po trzecie nie oglądam tylko filmów amrykańskich czy gówien jakich tutaj rzekomo sugerujesz. Na koncie mam wiele starego kina, kina artystycznego czy europejskiego.
wzruszające...ale gdzie ja twierdziłem że Skazani sa słabym filmem, albo że do mnie nie trafił? hm? to tylko pytanie retoryczne, nie odpowiadaj:) I na tym zakończmy te rozmowe o skazanych - dziekuje z góry.
Różnica między Filmwebem a IMDB jest taka,że tam na film głosują setki tysięcy a tutaj jak gdzieś jest 2 tysiące głosów to już święto. Chyba ze 2,3 filmy mają po 20 tys.
Filmweb przestał wyznaczać jakikolwiek miernik jakości filmu w momencie kiedy dzieci Neostrady i im podobne zaczęły stawiać 1 "Ojcu Chrzestnemu" a 10 "Szybkim i wściekłym"
Sami "redaktorzy" ośmieszają się tymi swoimi znakami jakości,przykład to pominięcie "Infiltracji" Martina Scorsese a przyznanie znaczka "Boratowi"
I dlatego własnie bardziej miarodajny jest Filmweb, tam to oceniaja film wszyscy, nawet jak go nie gladali z tad tylu oceniajacych. Tam wiele filmow które na filmweb maja srednia 8-9 ma srednia 6 a to juz duza roznica. Nie sadzicie ze czas skonczyc z tymi dziecmy neostrady? Boli was ze teraz juz majac net nie jestescie wybrancami? Powiedz mi jaki sens jest porównywac filmweb do IMDB ze niby ten drugi jest bardziej miarodajny bo wiecej ludzi tam oceniło filmy skoro zaraz potem mowisz o dzieciach neostrady majac na mysli ze teraz zbyt duzo nie powołabych osób ma net( wtedy na filmwebie oceniało by jeszcze mniej osób) A niby to w USA do netu maja dostep tylko inteligenci którzy znaja sie na filmach i wiedza ze szybcy i wsciekli to gniot tak?
Mam w ulubionych i co z tego? Mówię tylko, że to nie jest ósmy cud świata i wiele lepszych obrazów widziałem. O ile pamiętam dałem temu filmowi dziewiątkę.
A to, że widziałeś większość filmów z top#100 to też żaden argument, bo praktycznie wcale nie ma tam kina europejskiego albo klasycznych filmów made in usa.
A "dzieci neostrady" to już są prędzej na filmwebie, przecież nieraz były różne machinacje wkoło tego top#100, jak na przykład pewnie już zapomniany przez wszystkich incydent z "Brokeback Mountain". Na szczęście redakcja tego lepiej teraz pilnuje i stąd też lista top#100 wygląda coraz lepiej.
Ja polecam rottentomatoes.com - ta strona najlepiej odzwierciedla poziom filmu w swoich ocenach.
"A co do zakończenia to ja nie lubię takiego srania lukrem"
O ile się nie mylę identyczne zakończenie było w książce, która podobała mi się jeszcze bardziej. W każdym razie popłakałam się oglądając i czytając, a też nie przepadam za 'sraniem lukrem' :)
Wyobraź sobie że dzieła Kurosawy, Antonioniego, Bergmana, Bressona, Kubricka czy jakiegokolwiek innego mistrza, nie są lepsze od Skazanych tylko dlatego ze sa starsze i zrobione gdy jeszcze mnie na swiecie nie było i takich głupot nie wypisuj z łaski swojej.Czemu nie podałem żadnego tytułu z ostatnich lat? A co to ma do rzeczy? I czy ja komus cokolwiek nakazałem? Po prostu uważam za niedorzeczne okreslic takich Skazanych filmem wszechczasów, rownie dobrze mozna tak nazwać Gwiezdne wojny. Skazani to po prostu bardzo dobra adaptacja powieści - nie wiem zreszta jak film ma się do oryginału, bo nie czytałem. Większego znaczenia temu filmowi raczej nie przypiszemy i wątpię by ktoś bardziej obeznany w kinie uznał ten film , już nawet nie filmem wszechczasów, ale chociażby filmem dekady? Zresztą nieważne, niepotrzebnie w ogóle skomentowałem wątek Skazanych, bo teraz mamy jakąś niepotrzebną dyskusje na temat tego filmu. A wszelkiego rodzaju topy i oceny na filmwebie to interesuja mnie tyle co zeszłoroczny snieg. Już jutro premiera Zodiaca, i to jest najważniejsze - w końcu mowa o Zodiacu tu być powinna:)
No własnie to forum Zodiaca ale ja tez nie pierwszy poruszyłem wątek innych filmów. Napewno nikt z nas nie zmieni własnych przekonań dlatego wywieśmy biała flage.Tym czasem zaraz wychodze do kina właśnie na Zodiaca.Z jednej strony ciesze się że w kinie bedzie dosc pusto bo nie lubie gdy cała sala jest wypełniona ludzmi ceniacymi bardziej prażona kukurydze niż dobry film, ale z drugiej wolał bym żeby było troche ludzi bo to był by znak ze i nie komercyjny film moze zarobic. Ale nie oszukujmy sie , tylko opcja z pusta salą wchodzi w gre i wcale nie dlatego ze seans na który ide jest we wczesnych godzinach, poprostu mało kto czekał na ten film( w globalnej skali mówiac bo pare tysiecy na cały kraj sie znajdzie) i mało kto wie o czym on jest. No ale jesli sie pomyle i sala bedzie choc w polowie to wcale nie ma sie z czego cieszyc, to tylko bedzie swiadczyc o głupocie tych ludzi , którzy poszli na film tylko dlatego bo zobaczyli w opisie ze film jest o seryjnym mordercy i juz wyobrazili sobie ze to kolejny horror w stylu piły.
cieszmy sie z tego ze Zodiak otrzymuje świetne rezenzje w gazecie wyborczej został nazwany "świetnym kryminłem" oraz "jednym z arcydzieł nowego wieku" :D:D
jeszcze nie zakupiłem nowego numeru ale nadrobie szybko zaległości, pod mi jak możesz ile gwiazdek dostał i kto recenzował film...z góry dzięki :D
Film otrzymał 4 gwiazdki.
W tym skrócie umieszczanym na dole, zwanym "sms" napisali: "Pełne detali studium rozszyfrowania zbrodni. Wciąga!"
:)