Dziwny film, nawet trudno go opisac czy to komedia, parodia czy co innego. Do tego dziwnie nakrecony, mialem czasami wrazenie ogladac film "Noc zywych trupow" - remake, z dodatkiem UFO (Independace Day), z jakas epidemia (Outbreak), czasami z tekstami i numerami jak w Terminatorze i Leon'ie (jak farmer gada)...
Mamy tutaj klasyke amrykanskich filmow:
- gliniarzy co wiecjej mowia niz robia
- pare narzeczonych, ktora wszsytko robi by umrzec :)
- dziewczyne, ex. miss ktora ocali swiat..
- farmera twardziela z duzymi jajami :-)