Benny Hill to też prosty humor,mimo tego ludzie go kochali i chyba nadal kochają,niestety zawsze znajdą się jacyś pseudointeligenci którzy potrzebują super wysublimowanego humoru,wiesz takie nadęte bufony dla których lekką i zabawna komedię należy ocenic na 1.

Fil był git,obejrzalem,parę razy się zasmiałem,nie nudzilem się-8/10

Ci sami ludzie oceniają serial "I carly" na 10/10...a najlepiej bawią się na naszym pseudo komediowym "Rodzinka pl." więc co tam dyskutować z takimi...Moim zdaniem najśmieszniejsze jest to co zaskakuje, nieważne czy to gag czy żart słowny, zwłaszcza jeśli to coś zaskakuje a równocześnie jest oczywiste, po za tym reszta to kwestia środowiska w którym żyjemy, to na jakich filmach wyrośliśmy, czy dana rzecz dotyczy nas lub naszego otoczenia a także nasz wiek i tak: niektórych śmieszy rzucanie się tortem czy upadek (naszych najmłodszych zawsze !), innych pijak czy wieśniak, innych erotyczne "wstawki" a jeszcze innych wulgaryzmy czy mordobicie. Zauważyłam, że mój humor ewoluował i niektóre z rzeczy które mnie dawniej rozśmieszały do łez, teraz powodują jedynie uśmiech, niezmiennie zaś pozostało to co zaskakuje...