Wczoraj na ekrany ponad 900 francuskich kin wszedł nowy odcinek przygód bohaterów Uderza i Goscinnego,
"Asterix i Obelix: misja Kleopatra". To druga - po historii z Juliuszem Cezarem sprzed trzech lat - nierysunkowa wersja heroicznych czynów komiksowych postaci. Film miał rekordowy budżet (ok. 50 mln euro); jego twórcy zamierzają pobić frekwencyjny wynik poprzedników (9 mln widzów).
Wiele wskazuje na to, że może im się to powieść. Choć role Asterixa i Obelixa grają ci sami aktorzy (
Christian Clavier i
Gerard Depardieu) - nie oni tym razem są pierwszoplanowymi postaciami. Film reżyserował
Alain Chabat, aktor komediowy związany od lat z satyrycznymi programami Canal Plus. Nic więc dziwnego, że do udziału w tym faraońskim przedsięwzięciu (starożytny Egipt "zbudowany" w Maroku i na Malcie) zaprosił silną grupę kpiarzy, znanych głównie z tego kanału telewizji. Reprezentują bardzo specyficzne poczucie humoru: nieco "montypythonowskie", na pewno niewywodzące się z tradycji Bourville'a czy de Funesa. Rolę Kleopatry
Chabat (sam gra Juliusza Cezara) powierzył pięknej
Monice Belucci, ale gwiazdą filmu jest tak naprawdę znacznie mniej urodziwy, za to niesłychanie ostatnio popularny
Dżamel Debbouze, młody komik pochodzenia arabskiego. Jego fenomen to dziś we Francji trochę signum temporis; podobnie zresztą "uwspółcześnione" są gagi i żarty całej trupy. To już coś zupełnie innego niż gagi z Obelixem, przewracającym ogromnym brzuchem rzymskich legionistów.
Fabuła jest błaha, co i tak nie ma większego znaczenia. Kleopatra chcąc utrzeć nosa Cezarowi, i dowieść, że Egipcjanie wcale nie są gorsi od Rzymian, postanawia wybudować mu najpiękniejszy pałac. Budowla ma powstać w trzy miesiące, jeśli młody architekt Numerobis (to rola Debbouze'a) nie upora się z pracą w terminie - zostanie rzucony krokodylom na pożarcie. Numerobis wzywa więc na pomoc znajomych Gallów z ich magiczną miksturą.
Śmiechom i żartom nie ma końca, tyle tylko, że spora ich część to kawały z kluczem, zrozumiałe właściwie jedynie dla wtajemniczonych z filmowo-artystycznego Paryża. Ale nawet niewtajemniczeni na Dżamela Debbouze'a - już nie na
Depardieu - ruszą tłumnie.
Polska premiera filmu odbędzie się w czasie wakacji. Dystrybutorem jest filma SPI International Polska.