Telewizyjna "Dobranocka" ma już 45 lat. Po raz pierwszy zagościła w Telewizji Polskiej 2 października 1962 roku o 19.20.
Była to bajka "Jacek i Agatka", nadawana przez kolejne 11 lat. Jej bohaterów - pacynki z główkami w kształcie piłeczek zaprojektował Adam Kilian. Głosu użyczyła im Zofia Raciborska, zmarła trzy lata temu. Bajka oparta była na pomyśle Wandy Chotomskiej.
- Z "Jackiem i Agatką" wiążą mnie same radosne wspomnienia - mówi Życiu Warszawy autorka - Mieliśmy tysiące fanów, którzy pisali listy. Ich rodzice zapraszali mnie na śluby i chrzty małych Jacków i Agatek. Ale nie tylko dzieci nazywano imionami bohaterów bajki, bo również przedszkola i sklepy. Wiele z nich istnieje do dziś - dodaje.
Bajka "Jacek i Agatka" odniosła też sukces komercyjny. - Motywy z bajki wykorzystywano w reklamach, za które w tamtym czasie oczywiście nie płacono - mówi ŻW Wanda Chotomska. - Czasami tylko dostawaliśmy od firmy Uroda mydełka i inne kosmetyki, które przekazywaliśmy domom dziecka.
Wielokrotnie zdarzało się, że do treści dobranocki zastrzeżenia miała cenzura - przypomina Życie Warszawy. Zdarzały się sytuacje, że napisane przez autorkę dialogi przed puszczeniem na antenę zmieniano.
- W jednym z odcinków Jacek bawił się patykiem. Napisałam o tym wierszyk. Jego fragment brzmiał: "Fiku miku na patyku". Tymczasem w wyemitowanej bajce zepsuto ten wierszyk, patyk zamieniając na kijek. "Fiku miku na kijku" sensu nie miało - mówi ŻW autorka bajki. - Okazało się, że jeden z dyrektorów telewizji nazywał się Patyk i nie wolno było używać na antenie jego nazwiska.
Kilkuminutowy fragment "Jacka i Agatki" można obejrzeć na stronie nostalgia.pl.
Była to bajka "Jacek i Agatka", nadawana przez kolejne 11 lat. Jej bohaterów - pacynki z główkami w kształcie piłeczek zaprojektował Adam Kilian. Głosu użyczyła im Zofia Raciborska, zmarła trzy lata temu. Bajka oparta była na pomyśle Wandy Chotomskiej.
- Z "Jackiem i Agatką" wiążą mnie same radosne wspomnienia - mówi Życiu Warszawy autorka - Mieliśmy tysiące fanów, którzy pisali listy. Ich rodzice zapraszali mnie na śluby i chrzty małych Jacków i Agatek. Ale nie tylko dzieci nazywano imionami bohaterów bajki, bo również przedszkola i sklepy. Wiele z nich istnieje do dziś - dodaje.
Bajka "Jacek i Agatka" odniosła też sukces komercyjny. - Motywy z bajki wykorzystywano w reklamach, za które w tamtym czasie oczywiście nie płacono - mówi ŻW Wanda Chotomska. - Czasami tylko dostawaliśmy od firmy Uroda mydełka i inne kosmetyki, które przekazywaliśmy domom dziecka.
Wielokrotnie zdarzało się, że do treści dobranocki zastrzeżenia miała cenzura - przypomina Życie Warszawy. Zdarzały się sytuacje, że napisane przez autorkę dialogi przed puszczeniem na antenę zmieniano.
- W jednym z odcinków Jacek bawił się patykiem. Napisałam o tym wierszyk. Jego fragment brzmiał: "Fiku miku na patyku". Tymczasem w wyemitowanej bajce zepsuto ten wierszyk, patyk zamieniając na kijek. "Fiku miku na kijku" sensu nie miało - mówi ŻW autorka bajki. - Okazało się, że jeden z dyrektorów telewizji nazywał się Patyk i nie wolno było używać na antenie jego nazwiska.
Kilkuminutowy fragment "Jacka i Agatki" można obejrzeć na stronie nostalgia.pl.