Nigeryjski rząd nawołuje właścicieli kin do zaprzestania wyświetlania filmu science-fiction
"Dystrykt 9". Politycy uważają, iż oczernia on mieszkańców kraju.
Według szefowej resortu informacji, Dory Akunyili,
"Dystrykt 9" pokazuje Nigeryjczyków jako kanibali, kryminalistów i prostytutki. W opowiadającym o położonym w Johannesburgu getcie dla kosmitów filmie znalazły się sceny, gdzie czarnoskórzy gangsterzy chcą zjeść jednego z obcych. w dodatku na terenie tytułowego miejsca dochodzi do przypadków prostytucji między oboma gatunkami.
Politycy zwracają również uwagę na ksywę przywódcy filmowej mafii - Obasanjo. Tak brzmi przecież nazwisko byłego prezydenta Nigerii.
Rząd wystosował notę do odpowiedzialnej za
"Dystrykt 9" wytwórni Sony Pictures. Żąda w niej oficjalnych przeprosin.