Krótkometrażowy film fabularny Petera Vogta, absolwenta wydziału reżyserii łódzkiej "filmówki" sprzed roku, ma szansę ubiegać się o nominację do Oscara - poinformował "Dziennik Łódzki".
"Kontroler", dyplomowy obraz Niemca na stałe mieszkającego w Łodzi, został nagrodzony na X Festiwalu Filmowym w Austin w USA. Ten sukces daje możliwość ubiegania się o nominację.
"Kontroler" - zrealizowany pod okiem prof.
Janusza Kijowskiego - to rozgrywająca się w Łodzi opowieść o 48-letnim zakompleksionym, samotnym i nieszczęśliwym "kanarze". Nie lubią go pasażerowie i koledzy, bo nie bierze łapówek. Hoduje gołębie i przyjaźni się z małą Anką, która lubi ptaki. W tym samym domu żyje jego przeciwieństwo: wysoki, przystojny facet, który marnuje życie, oszukuje i zdradza. Traf chce, że sympatyczny bohater staje się katem, robi się okrutny, ujawnia tłumione pokłady zła. Jak wyrażał się o scenariuszu aktor grający rolę Lecha Kwiatkowskiego -
Artur Barciś, scenariusz filmu Petera Vogta powalił go na kolana, a tytułowy kontroler to najtragiczniejsza postać, jaką przyszło mu zagrać. Poza
Barcisiem wystąpili także Michał Gadomski z warszawskiego Teatru Dramatycznego i łódzki aktor Mariusz Pilawski.
Główna nagroda w Austin daje reżyserowi możliwość walki o Oscary, ale dopiero w 2005 r. Zgłoszenia do przyszłorocznych Oscarów są zamknięte. Vogt był już asystentem reżysera
Sławomira Fabickiego przy filmie
"Męska sprawa", który był nominowany do Oscara. Ma też na koncie film dokumentalny o Karlu Dedeciusie zatytułowany
"Między sąsiadami - pośrednik".