"Pearl Harbor" okazał się hitem w miniony weekend w Japonii, zarabiając 885 mln jenów (ok. 7 mln dolarów). Udało mu się bez problemu wyprzedzić inną oczekiwaną długo premierę -
"Sztuczną inteligencję" Spielberga (5,4 mln dolarów). Filmowi o wojennym romansie, pomógł na pewno rozgłos spowodowany kontrowersyjną tematyką amerykańsko-japońskich stosunków z czasów pamiętnego wydarzenia z 1941 roku. Dodatkowo temperaturę podnosił fakt, iż wspomnienie niedawnego lutowego zatopienia japońskiego kutra przez amerykańską łódź podwodną u wybrzeży Hawajów, jest ciągle żywe. Sukces
"Pearl Harbor" miło zaskoczył dystrybutorów, a szczególnie producentów z Hollywood, dla których przychody z japońskich wysp stanowią zawsze ok. 20-30% pozaamerykanskich przychodów z każdego filmu.