Już tylko 10 dni pozostało do ustalonej premiery
"Planety małp", a postprodukcja filmu nie została jeszcze zakończona. Z tego, co mówią twórcy, największe kłopoty przysparza im dźwięk i muzyka, która okazała się za mało "heroiczna". Jeszcze 2 tygodnie temu
Burton kręcił od nowa kilka ze znaczących scen akcji rozpoczynających film, które także okazały się mieć za mało "powera". W związku ze zmianami zdjęć, kompozytor
Danny Elfman został poproszony o dodanie muzyce większej ilości patetyzmu, na wzór
"Gladiatora". Twórcy wierzą jednak, że zdarzą i że zaplanowanej premiery nie trzeba będzie przesuwać.