Nestor duńskiego kina
Henning Carlsen w końcu znalazł producenta dla planowanej od lat adaptacji noweli
Gabriela Gracii Marqueza zatytułowanej
"Rzecz o mych smutnych dziwkach". Obraz zrealizuje meksykańska wytwórnia Memorias del Sabio Producciones.
Główny bohater powieści, i narrator w jednej osobie - dziennikarz, kiedyś depeszowiec, a w chwili spisywania swej opowieści szacowny jubilat, autor codziennych felietonów i krytyk muzyczny, człowiek żegnający się właściwie z życiem - dostaje szansę spełnienia swego erotycznego i niemoralnego kaprysu, szalonej nocy miłosnej z nieletnią dziewicą. Niezaspokojona chętka wprowadza w jego dość nudne, szare, ustabilizowane, emeryckie życie niepokój, który okazuje się pierwszą w jego życiu, i niewątpliwie ostatnią, młodzieńczą miłością. [muza.com.pl]
Ze względu na zaawansowany wiek
Carlsena (ma już 82 lata) współreżyserem projektu będzie
Ricardo del Río. Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się jeszcze w tym roku i realizowane będą w Meksyku.