Po udanym "Supermanie" (o tym, czy film faktycznie się udał, przeczytacie w naszej RECENZJI TUTAJ) widowisko "Supergirl: Woman of Tomorrow" zyskało nowych entuzjastów. A pierwszy teaserowy plakat opublikowany właśnie przez samego Jamesa Gunna na jego instagramowym koncie tylko podsyca ciekawość, co też szykuje twórca "Strażników Galaktyki". Czy Milly Alcock w roli kuzynki Supermana zyska takie samo grono fanów, co David Corenswet jako Klark Kent? To jeszcze nie docelowy plakat, ale już z zamieszczonego przez
Gunna zdjęcia można wyczytać, że
"Supergirl: Woman of Tomorrow" będzie inną bohaterką niż szlachetny i może nieco naiwny
Superman.
Kara Zor-El wygląda na nim nonszalancko w wymiętym płaszczu, butach a la
Wonder Woman i popijająca napój z plastikowego kubka niczym niesforna nastolatka. A o samej Karze Zor-El wiemy natomiast, że chociaż jest kuzynką Supermana, to jednak wychowała się w dużo surowszych warunkach, co z pewnością przełoży się na jej życiową postawę.
Zobaczcie sami:
Milly Alcock, znana głównie z roli w serialu "
Ród smoka", wciela się w główną rolę – Karę Zor-El, kuzynkę Supermana, która podobnie jak jej słynny kuzyn, pochodzi z Kryptonu. Jednak w odróżnieniu od Klarka Kenta, Kara ma za sobą inne doświadczenia – bardziej traumatyczne, a jej historia nie jest klasycznym opowiadaniem o "bohaterce, która ratuje świat".
Film ma nawiązywać do słynnego komiksu
"Woman of Tomorrow", który wyróżnia się mrocznym i poważnym podejściem do postaci Kary. Można spodziewać się, że twórcy będą chcieli wyjść poza tradycyjne schematy, oferując coś, co będzie bardziej "ludzkie" i złożone niż opowieść o ratowaniu świata. Kara Zor-El w tej odsłonie będzie zatem postacią pełną wewnętrznych konfliktów, zmagającą się z przeszłością, emocjami i wieloma trudnymi wyborami.
W poprzednich latach widzieliśmy wiele postaci opartych na czysto "męskich" schematach – od Wonder Woman po Kapitan Marvel. Z kolei Kara Zor-El ma otrzymać nieco bardziej ludzką twarz. Może to oznaczać, że twórcy filmu postawią na bardziej emocjonalną i osobistą historię, w której Kara nie tylko staje w obliczu zagrożenia dla całego świata, ale też zmaga się ze swoimi demonami z przeszłości.
Tak mówił o projekcie
Gunn, kiedy go ogłaszał:
Zobaczymy znaczące różnice dzielące Supermana, wysłanego na Ziemię i dorastającego w kochającej rodzinie oraz Supergirl, wychowaną w spartańskich warunkach, obserwującą, jak jej najdrożsi giną w koszmarnych okolicznościach. To będzie hardkorowa Supergirl. Jeszcze takiej nie widzieliście. Ciekawostką jest fakt, że
Alcock wybrała tę rolę nie tylko dlatego, że to duża szansa w jej karierze. Z wywiadów wynika, że poczuła duży związek z postacią Kary – szczególnie z jej wewnętrzną walką i emocjami, które rządzą jej życiem. To może oznaczać, że film postawi na silne momenty dramatyczne, które wykraczają poza same "akcje" i "zatrzymywanie złoczyńców".
Zobaczcie, co o nowym "Supermanie" mówią nasi redaktorzy: Maciej Satora, Julia Taczanowska i Kuba Popielecki.