Aktor Juliano Mer-Khamis został zastrzelony w poniedziałek przez niezidentyfikowanego sprawcę. Do zdarzenia doszło w palestyńskim obozie dla uchodźców w Dżaninie. Mer-Khamis odwiedzał akurat założony przez siebie Teatr Wolności. Gdy zmierzał do samochodu, w którym znajdowała się jego ciężarna żona, drogę zastąpił mu zamaskowany osobnik. Padły strzały. Mer-Khamis, którego matka była Żydówką, a ojciec Palestyńczykiem, od lat walczył o pokój między obiema nacjami. Jego działalność nie podobała się jednak wielu osobom. Od pewnego czasu otrzymywał pogróżki. Aktor wystąpił ostatnio w "Miral" - nowym filmie twórcy "Motyla i skafandra", Juliana Schnabla. Opowiada on dokonanej w 1948 roku masakrze Arabów przez żydowskie oddziały paramilitarne. Mer-Khamis miał 52 lata.