Z apelem o współdziałanie zwróciła się do całego środowiska filmowego podczas zjazdu SFP reżyser
Agnieszka Holland. W Warszawie odbył się nadzwyczajny zjazd Stowarzyszenia Filmowców Polskich i debata nad stanem polskiej kinematografii.
Wg
Holland, środowisku filmowemu przez 13 lat nie udało się doprowadzić do uchwalenia "sensownej ustawy o kinematografii".
Władze w Brukseli, zdaniem reżyserki, chętniej rozmawiają z polskimi filmowcami niż władze w Warszawie. "Sami na to zapracowaliśmy. Przez partykularyzm, brak wyobraźni, brak skuteczności. Przestaliśmy się liczyć" - mówiła w sobotę
Holland.
W latach 70., jak wspomniała reżyserka, starsze pokolenie twórców dało szansę młodym na realizowanie filmów. "My tej szansy naszym młodszym kolegom nie daliśmy" - powiedziała.
Napięcia, zdaniem
Holland, powstały nie tylko w kontaktach władze - środowisko filmowe, ale również w samym środowisku, np. pomiędzy pokoleniami.
Reżyserka zaapelowała, by całe środowisko filmowe skonsolidowało się i wywarło "nacisk w sprawach, które od niego zależą i jego dotyczą".