Amerykanie kręcą prequel rosyjskiej "Nocnej straży"

Gazeta Wyborcza / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Amerykanie+kr%C4%99c%C4%85+prequel+rosyjskiej+%22Nocnej+stra%C5%BCy%22-18093
Kilka tygodni temu informowaliśmy Was, iż w Rosji rekordy popularności bije film zatytułowany "Nocna straż", który określany jest tam mianem "Rosyjskiego Matriksa". Doskonałe wyniki finansowe obrazu sprawiły, iż bardzo szybko zainteresowało się nim hollywoodzkie studio Fox. Przedstawiciele wytwórni podpisali właśnie umowę z reżyserem i scenarzystą "Nocnej straży" Timurem Bekmambetowem, na mocy której wytwórnia stała się światowym dystrybutorem obrazu jak również uzyskała prawa do realizacji wielkobudżetowego, angielskojęzycznego prequela filmu. Ponadto Fox otrzymało możliwość produkcji remake'ów zarówno "Nocnej straży" jak i jej kontynuacji, nad którą pracuje obecnie Timur Bekmambetow.

"Nocną straż" w ciągu pierwszych dwóch tygodni na ekranach obejrzało 2,5 mln widzów. To absolutny rekord, jeśli chodzi o współczesne kino rosyjskie. Tym bardziej że jest środek lata, a w ogromnej Rosji po krachu kinematografii radzieckiej działa dziś zaledwie ok. 600 kin, z których tylko niewielka część to multipleksy. Nawet producenci filmu (Gemini Film International i pierwszy program telewizji rosyjskiej) wydają się zaskoczeni sukcesem obrazu opartego na powieści Siergieja Łukianenki, bardzo popularnego w Rosji autora powieści z pogranicza fantasy i fantastyki.

Początek "Nocnej straży" rozgrywa się tysiąc lat temu, gdy na moście przypominającym rzymskie akwedukty toczy się krwawa bitwa sił światła (przypominają średniowieczne rycerstwo) z siłami ciemności (pierwsze skojarzenie to plemiona pogańskie). Bitwa jest nierozegrana i kończy się zawartym na wieki kompromisem. Potem przenosimy się do współczesnej Moskwy, w której toczy się dalszy ciąg starcia.

Tytułowa "Nocna straż" to patrole sił światła, które pilnują, by siły ciemności nie zabijały swoich ofiar w nocy. Bardzo szybko dowiadujemy się, że siły światła i ciemności to po prostu wampiry rywalizujące ze sobą o władzę nad światem. - I książka, i film opowiadają o ciągłej walce dobra ze złem, ale raczej w ujęciu wschodnim niż europejskim - mówi Siergiej Łukianienko. - Dobro i zło walczą, ale jednocześnie nie mogą żyć bez siebie.

Siły światła próbują udaremnić siłom ciemności morderstwo Jegora - 12-letniego chłopca o niezwykłych zdolnościach, który nie wie, że kilkanaście lat temu jego własny ojciec próbował rzucić na niego klątwę, żeby się nie urodził. Za karę ojciec został wampirem. Teraz jako agent sił światła broni dziecka, początkowo nie wiedząc, że to jego syn. (...)

Budżet "Nocnej straży" wyniósł zaledwie 2 mln dol. Prawie połowę wydano na promocję, na co zdecydowano się po raz pierwszy w historii Rosji. Jak się okazuje, był to prawdziwy strzał w dziesiątkę. - Odkryliśmy młodą, dobrze zarabiającą publiczność, której nie wystarczą już seriale w telewizji, ale chce pójść do kina na dobrą rozrywkę rodzimej produkcji - mówi Ernst. Dla porównania najdroższa produkcja rosyjska "Cyrulik syberyjski" Nikity Michałkowa kosztowała aż 46 mln dol., ale w samej Rosji zarobiła tylko 2 mln dol., bo widzów nie zainteresowała historia z końca XIX wieku. Niektórzy krytycy i producenci sądzą, że jeśli uda się utrzymać trend na produkcję rosyjskiego kina kasowego, to być może już w 2007 r. państwo będzie mogło zrezygnować z dotowania kina popularnego. (...)