Artur Żmijewski - uwielbiany przez miliony fanów doktor Burski, zdobywca aż czterech Telekamer (w tym jednej złotej) - został reżyserem! Aktor zadebiutował za kamerą 1. września - i to w serialu, którego jest niekwestionowaną gwiazdą:
"Na dobre i na złe". Pierwszy dzień na planie był dla niego nie lada wyzwaniem.
Zdjęć nie kręcono na hali w Sękocinie (czyli w serialowym szpitalu), którą tak dobrze zna cała ekipa, ale w plenerze - na zamkniętym odcinku Trasy Siekierkowskiej w Warszawie. Tam lekarze z Leśnej Góry brawurowo walczyli o życie ofiar wypadku drogowego. Wokół pędzące samochody, zbierający się tłum gapiów, a w środku rozbitego auta, które wygląda jak zmiażdżona nogą blaszana puszka, uwięziony kierowca... Tym razem, na planie pojawiło się dwa razy więcej osób, niż zwykle: statyści, strażacy, pracownicy pogotowia ratunkowego, a nawet... kierowca rajdowy! I
Artur Żmijewski - jako reżyser - musiał nad tym chaosem zapanować.
Z trudnym zadaniem poradził sobie znakomicie. Po raz pierwszy dawał też wskazówki kolegom, z którymi normalnie występuje przed kamerą. Pierwszego dnia, jego poleceń słuchali m.in.
Olga Bończyk (doktor Edyta),
Kevin Aiston (strażak) i
Mariusz Drężek (dziennikarz Bartosz). Odcinek
"Na dobre i na złe" - numer 235 -
"Podwójne życie" reżyserowany przez
Artura Żmijewskiego - widzowie zobaczą w TVP2 - 27 listopada o godzinie 16.00.