Rupert Wyatt nie będzie mógł w najbliższym czasie zająć się reżyserią filmu
"Londongrad". Reżyser będzie bowiem zajęty kręceniem kontynuacji
"Genezy planety małp".
Film spróbuje odkryć okoliczności tajemniczej śmierci Aleksandra Litwinienki. Był on agentem KGB, który w latach 90. stał się politycznym przeciwnikiem Władimira Putina. Ujawnił fakty o politycznych zabójstwach oraz kulisy zamachów przeprowadzonych przez tajne służby Rosji, ale inscenizowane tak, jakby dokonali ich Czeczeńcy. W 2001 roku uzyskał azyl w Wielkiej Brytanii. W listopadzie 2006 roku, podczas prowadzenia śledztwa w sprawie śmierci Anny Politkowskiej został hospitalizowany z objawami zatrucia. Lekarze nie potrafili zidentyfikować substancji. Umierający Liwtinienko oskarżył Putina o to, że zlecił jego zamordowanie. 24 listopada Litwinienko zmarł. Sekcja zwłok wykazała, iż został otruty izotopem polonu.
Wyatt bardzo chciał zrobić ten film. Może się jednak okazać, że producenci nie będą skorzy na niego czekać.