Bob Yari, producent nagrodzonego Oscarem "Miasta gniewu" przegrał sprawę o przyznanie mu Nagrody Akademii, jaką wytoczył Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej. Ponieważ była to apelacja, Yari już ostatecznie stracił szansę na Oscara. Sąd orzekł, iż o zasadach przyznawania nagród decyduje właściciel tej nagrody i tylko on.
Cała sprawa rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy Akademia zmieniła zasady przyznawania Oscarów w kategorii najlepszy film roku. Zmniejszono wtedy do trzech liczbę producentów, którzy mogą otrzymać statuetkę. W ten sposób Bob Yari, mimo iż był jednym z głównych finansujących "Miasto gniewu", nie znalazł się na liście zwycięskich producentów. Yari nie chciał się z tym pogodzić i pozwał Akademię o straty finansowe jakie poniósł w wyniku nie otrzymania statuetki.
Decyzja kalifornijskiego sądu apelacyjnego oznacza, że nie tylko on, ale też chociażby pominięci producenci "Małej Miss" nie otrzymają statuetek Oscarów, mimo iż ich film został nazwany najlepszym filmem roku. Sąd podkreślił w swoim wyroku, iż pełnię praw do nagrody ma jej organizator, czyli Akademia, i tylko on decyduje o zasadach jej przyznawania.
Cała sprawa rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy Akademia zmieniła zasady przyznawania Oscarów w kategorii najlepszy film roku. Zmniejszono wtedy do trzech liczbę producentów, którzy mogą otrzymać statuetkę. W ten sposób Bob Yari, mimo iż był jednym z głównych finansujących "Miasto gniewu", nie znalazł się na liście zwycięskich producentów. Yari nie chciał się z tym pogodzić i pozwał Akademię o straty finansowe jakie poniósł w wyniku nie otrzymania statuetki.
Decyzja kalifornijskiego sądu apelacyjnego oznacza, że nie tylko on, ale też chociażby pominięci producenci "Małej Miss" nie otrzymają statuetek Oscarów, mimo iż ich film został nazwany najlepszym filmem roku. Sąd podkreślił w swoim wyroku, iż pełnię praw do nagrody ma jej organizator, czyli Akademia, i tylko on decyduje o zasadach jej przyznawania.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
