To raczej nigdy nie stanie się prawdą, ale marzyć każdy może. Najwyraźniej Marvel Studios po sukcesie
"Iron Mana" (w ten weekend film znokautował
"Speed Racera" Wachowskich) myśli w naprawdę wielkich kategoriach.
Podobno podczas rozmów na temat idealnej obsady
"Thora", kolejnego komiksu Marvela czekającego na swój kinowy debiut, producenci uznali, iż najlepiej nordyckiego boga zagrałby sam
Brad Pitt. Co na to aktor nie wiadomo.
"Thor" ma być utrzymany w konwencji filmu fantasy, w stylu
"Władcy Pierścieni". Zanim jednak ruszy jego produkcja, Marvel musi zdecydować się nie tylko na obsadę aktorską ale i na reżysera. Kontrakt z autorem
"Gwiezdnego pyłu" Matthew Vaughnem właśnie wygasł i nie jest jasne, czy obie strony będą chciały go przedłużyć.