O konieczności wspierania przez państwo narodowych kinematografii i projekcie utworzenia sieci kin europejskich rozmawiali podczas zakończonego w piątek dwudniowego spotkania w Cannes przedstawiciele resortów kultury państw Unii Europejskiej i krajów kandydujących - czytamy w serwisie PAP.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy komisarza europejskiego do spraw kultury i mediów, Viviane Reding. Uczestniczył w nim minister kultury, Waldemar Dąbrowski.
"Mieliśmy możliwość przedstawienia swoich własnych koncepcji dotyczących kinematografii narodowej i kina europejskiego po wejściu do Unii. Sposób myślenia na temat kina był bardzo podobny. Uchwaliliśmy deklarację, która jest silnym głosem opowiadającym się za potrzebą wspierania twórczości filmowej w Europie" - powiedział w rozmowie z PAP Dąbrowski.
Podczas spotkania powstał pomysł zbudowania sieci kin, w których będą wyświetlane filmy europejskie nieobecne w masowej dystrybucji.
Dąbrowski podkreślił, że w Polsce istnieje silna potrzeba zwiększenia państwowych dotacji dla kinematografii, bo bez nich polskie kino "nie ma szans na egzystencję".
"Poziom dofinansowania z budżetu jest u nas nieporównywalnie niższy niż np. Hiszpanii. Tam wydaje się rocznie 100 mln euro, podczas gdy my wydaliśmy w zeszłym roku kilkadziesiąt razy mniej. Słoweńcy przeznaczają na jeden film 500 tys. euro, w Polsce jest to 500 tys. złotych. Nie da się bez pieniądza robić swojego narodowego kina. Wydajemy na kino za mało" - uważa minister.
Szef resortu zapewnił także, że w 2004 roku polska kinematografia z całą pewnością może liczyć na wzrost środków z budżetu państwa.
Dąbrowski przypomniał, że już teraz możemy korzystać z unijnych programów dotujących produkcję filmową, jak Euroimage czy MediaPlus. "Świadczy tylko o naszej słabości, że tego nie robimy. Trzeba zacząć pisać dobre scenariusze, realizować nie 10, ale 30 produkcji rocznie. Sporo się musi zmienić, abyśmy mogli korzystać z szans, jakie daje nam Unia" - powiedział minister.
Szansę na poprawę sytuacji widzi Dąbrowski w ustawie o kinematografii, która powoła m.in. Instytut Sztuki Filmowej. Ma on w sposób profesjonalny oceniać, dofinansowywać i promować najlepsze filmowe projekty.
Szef resortu zapewnia, że projekt ustawy znajdzie się w Sejmie przed wakacjami.