Wytwórnia Walta Disney'a zamierza nakręcić sequel do filmu z 1997 roku
"George z dżungli", który zarobił w USA ponad 105 mln dolarów. Główną role grał tam
Brendan Fraser, który początkowo nie był brany pod uwagę w drugiej części, wysłano mu jednak scenariusz wraz z ofertą współpracy.
Fraser stał się jednak kasowym aktorem po tym, jak za inny sequel -
"Mumia powraca" zainkasował 12,5 mln dolarów oraz udział w zyskach. Czy stać będzie Disney'a na taki wydatek?