Studia Avatar Films i Sekretagent Productions kupiły prawa do przeniesienia na duży ekran gry wideo zatytułowanej "Cold Fear". Transakcja ta wywołała spore poruszenie bowiem dotyczy ona programu, który mimo sporego potencjału nie okazał się bestsellerem. Producenci wierzą jednak, że fabuła gry jak i towarzysząca jej atmosfera strachu doskonale dadzą się przełożyć na język dużego ekranu. W "Cold Fear" gracz kierował poczynaniami Toma Hansena - strażnika wybrzeża wysłanego by zbadać sytuację na tajemniczym dryfującym statku wielorybniczym. Opustoszała jednostka szybko okazuje się śmiertelną pułapką, z której nie ma wyjścia. Większość załogi zmieniła się w bezmyślne potwory, a nieliczni pozostali przy życiu ludzie znajdują się na krawędzi szaleństwa. By wydostać się z koszmarnego statku Tom będzie musiał wyjaśnić tajemnicę, co tak naprawdę się na nim wydarzyło przed jego przybyciem. Gra "Cold Fear" miała swoją premierę w ubiegłym roku. Program ukazał się na komputery PC oraz konsole PS2 i Xbox.