Firma stojąca za najnowszy filmem
"Wallace'a i Gromita" straciła w pożarze "całą swoją historię". Ogień strawił większość scenografii i figurek.
Dach i trzy wewnętrzne ściany Aardman Animations, w angielskim Bristol, zawaliły się, gdy ogień opanował cały wiktoriański budynek. Trwa śledztwo mające wyjaśnić co było przyczyną pożaru.
Rzecznik Aardman powiedział, że wewnątrz znajdywały się materiały m.in. z trzech pierwszych filmów o przygodach
"Wallace'a i Gromita". Jak zaznaczył przedstawiciel firmy, w budynku nie było nikogo.
Ocalały jedynie materiały z
"Wallace i Gromit: Klątwa królika". Filmowcy używali plastelinowych figurek, które były poruszane przy każdej zmianie kadru. Historia wielbiącego ser wynalazcy Wallace'a i jego oddanego psa Gromita została opowiedziana wcześniej w filmach
"Wallace & Gromit: Podróż na Księżyc",
"Wallace & Gromit: Wściekłe Gacie" i
"Wallace & Gromit: Golenie Owiec". Wszystkie materiały z produkcji zostały utracone. Podobnie z figurkami
"Uciekających kurczaków".
"Dzisiaj miał być dzień święta, nasz film jest na pierwszym miejscu amerykańskiego box office'u. Teraz mamy dzień smutku" - powiedział rzecznik Aardman.
Twórca serii
Nick Park powiedział: "W świetle innych tragedii, nic takiego się nie stało". Dobrej perspektywy pozwoliło nabrać ostatnie trzęsienie ziemi w Pakistanie.
"Wściekłe gacie" z 1993 roku i
"Golenie owiec" z 1995 zdobyły Oscara dla najlepszego filmu animowanego.