Holenderski polityk Geert Wilders wzbudził kontrowersje, gdy oświadczył, że chce wyemitować 10-minutowy film, w którym krytykuje Koran. Lider prawicowej Partii Wolności uważa, iż święta księga muzułmanów jest źródłem inspiracji dla nietolerancji, morderstw i terroru.
Oświadczenie kontrowersyjnego polityka spotkało się z potępieniem ze strony władz Holandii. Tamtejszy premier stwierdził, iż Wilders poniesie prawne konsekwencje, jeśli film zostanie wyemitowany. Holenderscy nadawcy przyznają, że obraz może wywołać kryzys podobny do sytuacji sprzed 2 lat, gdy opublikowano karykatury Mahometa.
Holandia wciąż ma w pamięci reżysera
Theo van Gogha zamordowanego przez radykalnego islamistę.