Program "Gwiazdy tańczą na lodzie" według projektu rządowego nie mógłby być nadawany na kanale misyjnym, bo to czysta rozrywka. Dziś ten program finansowany jest częściowo z abonamentu, a nie powinien. Szef TVP 2 Wojciech Pawlak tak tłumaczył się z tego "Gazecie": - To program misyjny, zachęca do nauki jazdy na łyżwach
To założenia przygotowywanej Rłaśnie przez rząd nowej ustawy o mediach publicznych. Nad projektem pracują ministerstwa Kultury i Skarbu oraz kancelaria premiera. Ma być gotowy za dwa miesiące.
Według projektu TVP miałaby tyle samo kanałów co dziś, ale miałyby one inny charakter:
• jeden z kanałów ogólnopolskich (nie wiadomo jeszcze, czy „Jedynka" czy „Dwójka") byłby stricte misyjny: nadawałby programy edukacyjne, kulturalne, dokumenty, fabułę; finansowany byłby przez Fundusz Misji Publicznej (ma zastąpić abonament), z wpływów z telewizyjnych archiwów oraz z reklam nadawanych w innych kanałach, bo tu reklamy byłyby zakazane;
• drugi kanał byłby mieszany: komercyjno-publiczny, tu wylądowałaby informacja i publicystyka polityczna oraz programy komercyjne, ten kanał mógłby nadawać reklamy, może nawet na bardziej liberalnych zasadach niż dziś, czyli np. w trakcie programów (na pewno nie filmów fabularnych);
• powstaną nowe radiowo-telewizyjne ośrodki regionalne, którymi zarządzać mają samorządy, ale pod kontrolą KRRiT, Rada miałaby swoich przedstawicieli w radach nadzorczych tych ośrodków;
• TVP Polonia i kanały tematyczne (kultura, historia, sport) byłyby nadawane tak samo jak dziś, finansowane z FMP oraz z reklam.
Publiczne radio czekają mniejsze zmiany. Tu rolę stacji misyjnej pełniłaby "Dwójka" (połączona z Radiem Bis) i tu reklamy byłyby zakazane. Radiowa "Jedynka" i "Trójka" zachowałyby swój obecny charakter, czyli nadawałby i programy misyjne, i komercyjne, i zachowałyby prawo do reklam.
Ustawa rządu ma zmienić sposób finansowania mediów publicznych - abonament zostanie zastąpiony Funduszem Misji Publicznej. Łożyć na niego będą ministerstwa: Kultury, Edukacji, Szkolnictwa Wyższego, Ochrony Środowiska i Spraw Zagranicznych. A także w drobnej części stacje komercyjne. Rada funduszu rozstrzygałaby konkursy na programy misyjne, które sfinansuje. Nad rozdysponowaniem tych pieniędzy czuwałaby KRRiT.
W zeszłym roku wpływy z abonamentu wyniosły ok. 600 mln zł, z czego TVP dostała ponad 500 mln zł, resztę - publiczne radio. - Wstępnie szacujemy że fundusz dysponowałby sumą ok. 300 mln zł, ale większość tych pieniędzy dostawałoby na realizację misji radio, nie, jak dziś, telewizja - mówi "Gazecie" jeden ze współautorów projektu ustawy o mediach publicznych.
Jeśli uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy medialnej trafi do kosza, bo w Sejmie lewica nie pomoże koalicji PO-PSL obalić prezydenckiego weta, to niektóre z zapisanych tam rozwiązań znajdą się w tworzonym projekcie. Chodzi przede wszystkim o sposób wyłaniania członków KRRiT (niezbędne są co najmniej dwie rekomendacje wyższych uczelni i ogólnopolskich stowarzyszeń twórczych lub dziennikarskich) oraz członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz Polskiego Radia (obowiązkowe jawne konkursy przeprowadzane przez KRRiT).