Kinga Preis jeszcze w tym roku rozpocznie zdjęcia do horroru. Film w reżyserii pochodzącego z Wrocławia Bartka Kędzierskiego ma być utrzymany w stylistyce obrazu
"Lśnienie" Stanleya Kubricka z
Jackiem Nicholsonem w głównej roli.
O swoich najbliższych planach filmowych
Preis opowiedziała w niedzielę w Międzyzdrojach, gdzie wieczorem na lokalnej promenadzie zostanie odsłonięty odlew jej dłoni.
– To dla mnie prawdziwa przygoda, bo horror jest gatunkiem, który rzadko uprawia się w polskim kinie – powiedziała
Preis podkreślając, że w filmie Kędzierskiego nie pojawią się "wampiry i doklejone zęby". – To ma być horror psychologiczny – wyjaśniła.
Obecnie
Preis kończy zdjęcia do filmu
Michała Rosy "Co słonko widziało?", którego akcja osadzona jest na Śląsku. Aktorka wciela się w postać matki, porzucającej w szpitalu swojego maleńkiego syna.
Za tydzień Preis rozpocznie pracę nad produkcją TVP z cyklu
"Święta polskie", później będzie pracowała na planie obrazu
Michała Kwiecińskiego pt.
"Statyści", gdzie zagra tłumaczkę z języka chińskiego. – Zdjęcia zaczynamy na początku sierpnia, więc mam kilka tygodni, żeby nauczyć się paru zwrotów po chińsku – wyznała aktorka.