W wieku 65 lat na atak serca zmarł popularny komik
Richard Pryor, gwiazda takich przebojów jak
"Miliony Brewstera",
"Czyste szaleństwo", czy
"Nic nie widziałem, nic nie słyszałem". W latach 80. był jednym z najlepiej zarabiających aktorów na świecie. Za pięcioletni kontrakt podpisany w 1983 roku ze studiem Columbia Pictures otrzymał zawrotną jak na owe czasy sumę 40 milionów dolarów.
Karierę rozpoczynał jako komik estradowy. W swoich monologach komentował i wyśmiewał otaczającą go rzeczywistość krytykując między innymi przejawy rasizmu. Jego występy nie pozostały bez wpływu na wiele współczesnych gwiazd komedii. Do inspiracji twórczością
Pryora przyznają się m.in.:
Eddie Murphy,
Arsenio Hall,
Damon Wayans i
Robin Williams.
W 1986 roku lekarze stwierdzili, iż komik cierpi na Stwardnienie Rozsiane. Jeszcze przez kilka lat kontynuował aktywnie karierę filmową aż do momentu, kiedy choroba przykuła go do wózka inwalidzkiego. W 1995 roku w jednym z odcinków serialu
"Szpital Dobrej Nadziei" wcielił się w postać pacjenta cierpiącego na Stwardnienie Rozsiane. Kreacja ta przyniosła mu nominację do nagrody Emmy.
Ostatnią rolę
Richard Pryor zagrał w 1997 roku w filmie
Davida Lyncha "Zagubiona autostrada".