"John Rambo",
"To nie jest kraj dla starych ludzi",
"Aż poleje się krew",
"Juno" czy
"W dolinie Elah" to tylko część z całej gamy pirackich filmów na płytach DVD, oferowanych przez handlarzy na niedzielnej giełdzie samochodowej w Łodzi oraz na większości łódzkich targowisk.
Płyty sprzedawane są po 15 zł. Nabywców nie brakuje, bo zwykle jest tak, że światowe nowości filmowe handlarze mają na kilka tygodni, a czasami nawet miesięcy przed polską premierą kinową.
- Tylko w ubiegłym roku zarekwirowaliśmy ponad 20 tys. pirackich płyt - mówi podinsp. Cezary Adamczyk, naczelnik sekcji do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Nie ma tygodnia, by funkcjonariusze nie zatrzymywali handlarzy nielegalnym towarem. Niestety popyt stymuluje podaż, dlatego na miejsce jednego zatrzymanego handlarza pojawiają się inni.
Na giełdzie samochodowej przy ul. Puszkina jest kilka miejsc, w których handluje się "piratami". Jedni trudnią się sprzedażą tylko filmów, inni programów komputerowych, jeszcze inni oferują muzykę. Podobnie jest na rynkach i targowiskach. Na stolikach w kartonowych pudłach ustawione są płyty. Zwykle jest ich jednak niewiele - kilkanaście tytułów. Reszta towaru ukryta jest w bezpiecznym miejscu - najczęściej w budce u zaprzyjaźnionego właściciela jakiegoś stoiska. Niektórzy trzymają płyty w bagażnikach samochodów i systematycznie je donoszą lub idą po konkretny film, jeśli akurat nie mają go wystawionego.
Za sprzedawanie płyt z pirackimi filmami, programami komputerowymi czy muzyką można trafić do więzienia nawet na 5 lat.