W grudniu ruszyła czytelnia
KINA na Filmwebie, w której, co miesiąc będziecie mogli przeczytać pięć dużych tekstów pochodzących z nowego numeru
KINA. W lutym są to:
Demoniczny Sweeney Todd – autorstwa Michała Oleszczyka
Golibroda: jest w tej zapomnianej profesji (scedowanej na bardziej wszechstronnych fryzjerów) element grozy i potencjalnej przemocy. Inspirował ponure opowieści: nasz Golarz Filip z
"Akademii Pana Kleksa" należy do tej samej linii, co czeczeński imigrant ze
"Wschodnich obietnic" Cronenberga. Wśród golibrodów króluje jednak Sweeney Todd, a właściwie Benjamin Barker, który stał się bohaterem aż pięciu filmów, musicalu
Stephena Sondheima, kilku sztuk teatralnych i niezliczonych miejskich legend.
Więcej Ku czemu zmierza sztuka operatorów – autorstwa Jerzego Płażewskiego
Okrągła, piętnasta edycja Camerimage, Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych, pozwala na ogólniejsze podsumowania. Pokuszę się o nie jako stały uczestnik festiwalu, od pierwszego w zabytkowym Toruniu. Najważniejszy festiwal operatorów (chyba wyżej ceniony w Hollywood niż w Polsce) stworzył doskonałe ramy, by dyskutować o widzialności kina. Amerykanów niezmiennie zaskakuje fakt, że w Łodzi operatorzy oklaskiwani są jak najpopularniejsze gwiazdy. Znaleźli się tu nie jako rzemieślnicy wynajmowani do sfotografowania prowadzonej przez reżysera fabuły, ale jako współtwórcy.
Więcej "Utrwalić to, co ulotne" - Edward Kłosiński 1943-2008 – autorstwa Piotr Śmiałowski
Edward Kłosiński decydując się na zawód operatora wierzył, że fotografia filmowa pozwoli mu dotrzeć i - co równie ważne - utrwalić prawdę o "wydarzeniach w przestrzeni". Zafascynowały go zdjęcia
Lipmana,
Wójcika,
Sobocińskiego. A jeszcze w liceum nie miał nawet aparatu fotograficznego, planował studia na ASP. Szybko jednak zwątpił w siłę malarstwa. W pracy operatora tamta fascynacja dała mu natomiast umiejętność obrazowego myślenia, niezwykle plastycznego komponowania kadrów. Pojedyncze klatki z filmów ze zdjęciami jego autorstwa - na przykład z
"Pragnienia miłości" Antczaka, gdy
Chopin przebywa w Valldemossie, często mogłyby stanowić osobne dzieło sztuki.
Więcej Człowiek sam w świecie - kino Jerzego Kawalerowicza Jakiego filmu
Jerzy Kawalerowicz nie zdążył zrobić?
Ingmarowi Bergmanowi zazdrościł
"Fanny i Aleksandra", myśląc o podobnym dziele przedstawiającym - jak mówił - "niezwykły czas i niezwykłych ludzi, wśród których poznawałem rzeczywistość". Podkreślał nierealność, osobliwość świata swojego dzieciństwa i najwcześniejszej młodości - świata wielokulturowych kresów, który dawno już odszedł w
przeszłość. Żałuję, że taki film nie powstanie; ale uderzyła mnie też myśl, że być może po raz pierwszy zrobiłby
Kawalerowicz film
o ludziach niewspółczesnych.
Człowiek sam w świecie - kino Jerzego Kawalerowicza " class="n">Więcej
Nadążyć za czasem wielkiej przemiany Z
Jia Zhang Ke, reżyserem nagrodzonego Złotym Lwem weneckim w 2006 roku filmu
"Martwa natura", rozmawia PIOTR KOBUS.
Więcej Czytelnia
KINA na Filmwebie dostępna jest w zakładce Nowości tuż za działem
Powiększenie.W czytelni znajduję się także pięć artykułów z grudniowego i styczniowego numeru magazynu.
Więcej o najnowszym numerze Kina znajdziecie
Tutaj