Maria Zmarz-Koczanowicz wyreżyseruje serial o homoseksualistach
Dziennik Zachodni / 14-02-2007 11:55
Ceniona dokumentalistka Maria Zmarz-Koczanowicz stanie za kamerą na planie wzbudzającego spore emocje serialu "Queer Family". Film ma być opowieścią o perypetiach żyjących we współczesnej Polsce gejów i lesbijek - informuje "Dziennik Zachodni".
Na razie twórcy produkcji nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów, wiadomo jednak, że premiera "Queer Family" planowana jest na wiosnę tego roku w Telewizji Polskiej. Bohaterami tej nietypowej telenoweli będzie grupa homoseksualnych przyjaciół.
? Produkcja budzi kontrowersje, dlatego jej autorzy nie chcą zdradzić, które stacje telewizyjne zainteresowały się emisją serialu. Na razie wiadomo, że odcinek pilotażowy "Queer Family" pokażą dwie polskie stacje o bardzo dużym zasięgu. Filmem zainteresowały się także zagraniczne telewizje ? mówi producentka serialu Anna Zawadzka z Porozumienia Lesbijek.
Jak zapowiadają twórcy "Queer Family" serial nie będzie zwykłą operą mydlaną. Film ma służyć przede wszystkim środowisku gejowskiemu.
? Mamy zamiar przybliżyć widzom środowiska nieheteroseksualne. Pokazać ich życie, codzienne problemy, rozterki i szczęścia ? mówi Anna Zawadzka. ? Chcemy w ten sposób wzmacniać pozytywny wizerunek mniejszości seksualnych, ukazując ich bogatą różnorodność.
Czy uda się osiągnąć ten cel? Wątpliwości mają nawet sami homoseksualiści, którzy już dyskutują na internetowych forach na temat planowanego serialu. Niektórzy są zdania, że gejowski tasiemiec może tylko wywołać niepotrzebną falę protestów. Inni uważają, że film może stać się przyczynkiem do twórczych dyskusji na temat dyskryminacji homoseksualistów w naszym kraju. Bez względu na skuteczność społecznej propagandy serialu, można się spodziewać, że pierwsze odcinki "Queer Family" będą się cieszyły dużą oglądalnością. Wielu internautów (o różnych skłonnościach seksualnych) deklaruje, że obejrzy serial z czystej ciekawości.
Do tej pory w polskich telenowelach homoseksualistom nie poświęcano zbyt dużo miejsca. Choć w ramach politycznej poprawności, niedawno ich pojedynczy przedstawiciele pojawili się w najpopularniejszych sitcomach. W "M jak miłość" środowisko gejowskie reprezentuje Grzegorz (Marek Probosz). Bohater najpierw zniszczył małżeństwo Małgosi z Michałem Łagodą. Po kilku latach Grzegorz znów pojawił się w życiu Małgosi, tym razem jako dobroczyńca, proponując jej mieszkanie, gdy ta straciła dach nad głową. Od tego czasu Grzegorz nie tylko przestał być czarnym charakterem, ale nawet zyskał sympatię widzów. Nie mniej lubiany był Sebastian (Bartłomiej Świderski), homoseksualny przyjaciel Magdy M. Może więc geje z "Queer Family" też zyskają sympatię widzów? (...)
O rolę w serialu walczyło ponad 100 osób z całej Polski. Wybrano 13 debiutantów. Oprócz nich w produkcji pojawią się też profesjonalni aktorzy. Pilotażowy odcinek serialu będzie liczył 50 minut; każdy następny z 15 będzie trwał po 30 minut.
? Podczas castingu nie pytaliśmy o orientację. Wybraliśmy najlepszych. Przypuszczam, że większość to osoby heteroseksualne, otwarte na świat i chcące grać ? wyjaśniają producenci.
Na razie twórcy produkcji nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów, wiadomo jednak, że premiera "Queer Family" planowana jest na wiosnę tego roku w Telewizji Polskiej. Bohaterami tej nietypowej telenoweli będzie grupa homoseksualnych przyjaciół.
? Produkcja budzi kontrowersje, dlatego jej autorzy nie chcą zdradzić, które stacje telewizyjne zainteresowały się emisją serialu. Na razie wiadomo, że odcinek pilotażowy "Queer Family" pokażą dwie polskie stacje o bardzo dużym zasięgu. Filmem zainteresowały się także zagraniczne telewizje ? mówi producentka serialu Anna Zawadzka z Porozumienia Lesbijek.
Jak zapowiadają twórcy "Queer Family" serial nie będzie zwykłą operą mydlaną. Film ma służyć przede wszystkim środowisku gejowskiemu.
? Mamy zamiar przybliżyć widzom środowiska nieheteroseksualne. Pokazać ich życie, codzienne problemy, rozterki i szczęścia ? mówi Anna Zawadzka. ? Chcemy w ten sposób wzmacniać pozytywny wizerunek mniejszości seksualnych, ukazując ich bogatą różnorodność.
Czy uda się osiągnąć ten cel? Wątpliwości mają nawet sami homoseksualiści, którzy już dyskutują na internetowych forach na temat planowanego serialu. Niektórzy są zdania, że gejowski tasiemiec może tylko wywołać niepotrzebną falę protestów. Inni uważają, że film może stać się przyczynkiem do twórczych dyskusji na temat dyskryminacji homoseksualistów w naszym kraju. Bez względu na skuteczność społecznej propagandy serialu, można się spodziewać, że pierwsze odcinki "Queer Family" będą się cieszyły dużą oglądalnością. Wielu internautów (o różnych skłonnościach seksualnych) deklaruje, że obejrzy serial z czystej ciekawości.
Do tej pory w polskich telenowelach homoseksualistom nie poświęcano zbyt dużo miejsca. Choć w ramach politycznej poprawności, niedawno ich pojedynczy przedstawiciele pojawili się w najpopularniejszych sitcomach. W "M jak miłość" środowisko gejowskie reprezentuje Grzegorz (Marek Probosz). Bohater najpierw zniszczył małżeństwo Małgosi z Michałem Łagodą. Po kilku latach Grzegorz znów pojawił się w życiu Małgosi, tym razem jako dobroczyńca, proponując jej mieszkanie, gdy ta straciła dach nad głową. Od tego czasu Grzegorz nie tylko przestał być czarnym charakterem, ale nawet zyskał sympatię widzów. Nie mniej lubiany był Sebastian (Bartłomiej Świderski), homoseksualny przyjaciel Magdy M. Może więc geje z "Queer Family" też zyskają sympatię widzów? (...)
O rolę w serialu walczyło ponad 100 osób z całej Polski. Wybrano 13 debiutantów. Oprócz nich w produkcji pojawią się też profesjonalni aktorzy. Pilotażowy odcinek serialu będzie liczył 50 minut; każdy następny z 15 będzie trwał po 30 minut.
? Podczas castingu nie pytaliśmy o orientację. Wybraliśmy najlepszych. Przypuszczam, że większość to osoby heteroseksualne, otwarte na świat i chcące grać ? wyjaśniają producenci.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
