Głośna warszawska wersja
"Don Giovanniego" z Opery Narodowej zawędrowała do Los Angeles, gdzie w sobotę odbędzie się premiera tego spektaklu. Jego reżyser
Mariusz Treliński po wakacjach zaś rozpoczyna pracę w Berlinie. Dla tamtejszej Staatsoper przygotuje
"Damę pikową" - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
Mozartowski
"Don Giovanni" to już druga koprodukcja naszej Opery Narodowej z teatrami amerykańskimi. Pierwszą była
"Madame Butterfly" Pucciniego wystawiona w operze w Waszyngtonie. Sukces tamtego przedstawienia zaowocował kolejnym zaproszeniem, tym razem do opery w Los Angeles, ale nie bez znaczenia jest to, iż dyrektorem obu tych scen jest Placido Domingo. Słynny tenor bardzo sobie ceni inscenizacyjny styl
Mariusza Trelińskiego i postanowił nawiązać z nim ściślejszą współpracę.
Opera w Los Angeles otrzymała dekoracje Borisa Kudlicki oraz kostiumy Arkadiusa wykonane w pracowniach Opery Narodowej. Tak jak w Warszawie, reżyserem
"Don Giovanniego" jest
Mariusz Treliński, choreografię opracował Emil Wesołowski. Muzycznie premierę przygotował jeden z najbardziej cenionych obecnie dyrygentów, Kent Nagano. Partię Don Giovanniego zaśpiewa młody urugwajski bas Erwin Schrott. Kiedy dwa lata temu wystąpił w Poznaniu wraz zespołami La Scali, był jeszcze mało znany na arenie międzynarodowej, ale od tego czasu zdobył spore uznanie. Oprócz sobotniej premiery w Los Angeles zaplanowano siedem spektakli
"Don Giovanniego" w czerwcu.
Drugą tegoroczną zagraniczną pracą
Mariusza Trelińskiego będzie
"Dama pikowa" Czajkowskiego, realizowana na zaproszenie Staatsoper "Unter den Linden" w Berlinie. Do tego przedsięwzięcia reżyser zaprosił swych stałych partnerów: Borisa Kudlickę (scenografia), Magdalenę Tesławską i Pawła Grabarczyka (kostiumy) oraz Emila Wesołowskiego (choreografia). Premiera berlińskiej
"Damy pikowej" odbędzie się 5 grudnia, w pierwszych czterech przedstawieniach w roli Hermana wystąpi Placido Domingo, jego ukochaną Lisą będzie czołowa niemiecka śpiewaczka Angela Denoke. W sezonie 2004/2005 inscenizacja ma zostać przeniesiona do warszawskiej Opery Narodowej.