"Casanegra" w reżyserii
Nour-Eddine Lakhmariego będzie reprezentował Maroko w walce o tegorocznego Oscara w kategorii najlepszy film obcojęzyczny. Jest to gorzka opowieść o dwóch drobnych przestępcach, którzy próbują zerwać z kryminalną przeszłością. Film został doceniony na kilku festiwalach, w tym w Dubaju.
Tymczasem Holendrzy być może wycofają swojego kandydata do Nagrody Akademii -
"Wit licht" Jeana van de Velde'a. Po ogłoszeniu tytułu, grupa filmowców wystosowała oficjalne pismo, by zrewidowano decyzję. Obawiają się oni bowiem dyskwalifikacji, co w ostatnich latach Holendrom przydarzało się kilkakrotnie.
Z
"Wit licht" są dwa problemy. Po pierwsze spora część dialogów jest prowadzona w języku angielskim. Może ich być za dużo, by obraz się kwalifikował (na tej podstawie ostatnio zdyskwalifikowano izraelski film
"Przyjeżdża orkiestra"). Po drugie zgłoszona do Oscara wersja filmu nie jest tą, którą oglądali w kinach Holendrzy. Film na potrzeby festiwalu w Cannes i rynków międzynarodowych został przemontowany i skrócony aż o 20 minut w porównaniu z wersją dostępną w lokalnej dystrybucji.