Andrzej Kneifel, nowy członek KRRiT, nadal pracuje w telewizji publicznej jako wicedyrektor TVP 3. Robi to bezprawnie, bo łączenia członkostwa w Krajowej Radzie z pracą w TVP zakazuje ustawa o RTV.
Kneifel, od 1999 r. dyrektor TVP3, został wybrany na członka Krajowej Rady głosami lewicy i PSL 6 maja. Zgodnie z ustawą medialną od tego momentu jest członkiem Rady i nie ma prawa pracować gdziekolwiek indziej.
Ale Kneifel nadal urzęduje w swoim dyrektorskim gabinecie w telewizji, a jego sekretarka informuje, iż szef jest zajęty, bo właśnie jest na naradzie.
- Dlaczego pan, członek KRRiT, nadal pracuje w telewizji? - pytamy Kneifla.
- To przesada, że pracuję. Przychodzę tu wprawdzie codziennie, ale tylko na 30-45 minut dziennie. Przeglądam pocztę i przekazuję swoje obowiązki. 10 maja złożyłem podanie o zwolnienie z pracy, ale nie zostało jeszcze podpisane.
Jednocześnie Kneifel uczestniczy w posiedzeniach Krajowej Rady, bierze udział w głosowaniach, także tych dotyczących TVP.
- Ta sytuacja nie jest zgodna z prawem - przyznaje Małgorzata Nauman, prawnik TVP. Podkreśla, że ze strony dyrektora Kneifla została zachowana staranność, bo złożył podanie o zwolnienie z TVP, ale powinien się powstrzymać od przychodzenia do pracy.
- Ustawa w tym punkcie jest całkowicie jednoznaczna - mówi były szef KRRiT Juliusz Braun. Łączenie tych dwu funkcji jest zakazane. Nie można być w Krajowej Radzie i w TVP ani jeden dzień czy jeden miesiąc. Można przecież swoje rzeczy z gabinetu zabrać w ciągu kilku godzin. Chodzi o to, by nowy członek Rady nie podejmował nadal decyzji w swojej starej firmie. W tym konkretnym przypadku oznaczałoby to, że dyrektor Kneifel załatwia sprawy TVP już jako członek Krajowej Rady, która przecież TVP nadzoruje.
- Pani przewodnicząca nie dopatruje się w tej sytuacji złamania ustawy - mówi Rafał Rastawicki, rzecznik szefowej KRRiT Danuty Waniek - bo dyrektor Kneifel nie pracuje w TVP, tylko porządkuje swoje rzeczy.
Ale przypomnijmy, że gdy szef Rady Nadzorczej TVP Marek Ostrowski został wicedyrektorem w TVP 3, Waniek publicznie głosiła, że oznacza to automatyczne wygaśnięcie jego mandatu. Zamówiła nawet ekspertyzę prawną, żeby to potwierdzić, a do sądu zwróciła się z prośbą o stwierdzenie wygaśnięcia mandatu Ostrowskiego. Tymczasem w tym przypadku zdania prawników są podzielone, czy te dwie funkcje można łączyć. W tej sytuacji Ostrowski sam zrezygnował z pracy w TVP.
Kneifel, od 1999 r. dyrektor TVP3, został wybrany na członka Krajowej Rady głosami lewicy i PSL 6 maja. Zgodnie z ustawą medialną od tego momentu jest członkiem Rady i nie ma prawa pracować gdziekolwiek indziej.
Ale Kneifel nadal urzęduje w swoim dyrektorskim gabinecie w telewizji, a jego sekretarka informuje, iż szef jest zajęty, bo właśnie jest na naradzie.
- Dlaczego pan, członek KRRiT, nadal pracuje w telewizji? - pytamy Kneifla.
- To przesada, że pracuję. Przychodzę tu wprawdzie codziennie, ale tylko na 30-45 minut dziennie. Przeglądam pocztę i przekazuję swoje obowiązki. 10 maja złożyłem podanie o zwolnienie z pracy, ale nie zostało jeszcze podpisane.
Jednocześnie Kneifel uczestniczy w posiedzeniach Krajowej Rady, bierze udział w głosowaniach, także tych dotyczących TVP.
- Ta sytuacja nie jest zgodna z prawem - przyznaje Małgorzata Nauman, prawnik TVP. Podkreśla, że ze strony dyrektora Kneifla została zachowana staranność, bo złożył podanie o zwolnienie z TVP, ale powinien się powstrzymać od przychodzenia do pracy.
- Ustawa w tym punkcie jest całkowicie jednoznaczna - mówi były szef KRRiT Juliusz Braun. Łączenie tych dwu funkcji jest zakazane. Nie można być w Krajowej Radzie i w TVP ani jeden dzień czy jeden miesiąc. Można przecież swoje rzeczy z gabinetu zabrać w ciągu kilku godzin. Chodzi o to, by nowy członek Rady nie podejmował nadal decyzji w swojej starej firmie. W tym konkretnym przypadku oznaczałoby to, że dyrektor Kneifel załatwia sprawy TVP już jako członek Krajowej Rady, która przecież TVP nadzoruje.
- Pani przewodnicząca nie dopatruje się w tej sytuacji złamania ustawy - mówi Rafał Rastawicki, rzecznik szefowej KRRiT Danuty Waniek - bo dyrektor Kneifel nie pracuje w TVP, tylko porządkuje swoje rzeczy.
Ale przypomnijmy, że gdy szef Rady Nadzorczej TVP Marek Ostrowski został wicedyrektorem w TVP 3, Waniek publicznie głosiła, że oznacza to automatyczne wygaśnięcie jego mandatu. Zamówiła nawet ekspertyzę prawną, żeby to potwierdzić, a do sądu zwróciła się z prośbą o stwierdzenie wygaśnięcia mandatu Ostrowskiego. Tymczasem w tym przypadku zdania prawników są podzielone, czy te dwie funkcje można łączyć. W tej sytuacji Ostrowski sam zrezygnował z pracy w TVP.